Strona wykorzystuje pliki cookies.
Informujemy, że stosujemy pliki cookies - w celach statycznych, reklamowych oraz przystosowania serwisu do indywidualnych potrzeb użytkowników. Są one zapisywane w Państwa urządzeniu końcowym. Można zablokować zapisywanie cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki internetowej. Więcej informacji na ten temat.
Rozdwojenie świata to inny sposób powiedzenia tego samego: że świat przed rozdwojeniem uległ kolapsowi..
Jednak w pewnej chwili jeden z naszych radarów zarejestrował
krótkotrwały sygnał mogący być przypuszczalnie wywołany przez
przelatujący w pobliżu elektron.
========================
Elektron naddzwiękowy!?
.
Nie , elektron nadświetlny.
Namierzany wojskowym RADAREM DARPA?
Już wiem skąd się wzięła ondulacja, zwłaszcza sztuczna - moda z bodajże lat 60-tych (nie dam głowy nieondulowanej wszak).
La onda ondulada - pofalowana fala (izwinitie moj ispanskij).
PS. A "la blonda" to po prostu koronka, ale nie taka na ząb. Ma coś wspólnego z falą, nieprawdaż?
No i jeszcze do tego cuantica. Pomyślał byś?
Po hiszpańsku, podczas gdy "la onda" brzmi poważnie, to na "cuantica" trudno się nie roześmiać.
No - sam powiedz - "kłantika"!
Ha-ha-ha!
Co kłika? Nie wiesz? Kłan tika.
Jak masz jaki zamiar wobec ondulowanej, to zanim co i co do czego - najpierw się ukłoń.
proszę to bez ściemy wytłumaczyć, na takich paradoksach jadą naukowcy - fizycy zarabiając kupę szmalu.
Układ słoneczny to wycinek wszechświata mikroskopijny, ale jest w miarę dobrze zbadany, czy stwierdzono w tym kawałku "kwantowe falowanie"?
Może powiem konkretniej o co mi idzie. Na przykład o pracę:
Scale relativity and quantization of the solar system May 1997Astronomy and Astrophysics 322(3):1018-1025 Laurent NottaleLaurent NottaleG. SchumacherJ. Gay
https://www.researchgate.net/publication/234247433_Scale_relativity_and_quantization_of_the_solar_system
Nie chodzi o żadne detale, „kwantowe falowe” zostało wymyślone bo komuś pasowało, ale jest nie do udowodnienia. Na obecnym poziomie wiedzy jest to zwykłe oszustwo/
"Na obecnym poziomie wiedzy jest to zwykłe oszustwo"
Czyjej wiedzy? Ksiązkowej? Zapewne. Tyle, że nauka nie polega na ograniczaniu się do książkowej wiedzy.
Czy jest jakaś inna wiedza oprócz tej zapisanej w książkach? To jest szarlataneria, tajemne hasła i artefakty:)
"Czy jest jakaś inna wiedza oprócz tej zapisanej w książkach?"
Jest. Ta o której w kisążkach jeszcze nie napisano. Ta w stanie tworzenia.
A mnie się wydawało, że pojęcie kwantu, tak jak i pojęcie czasu,
to nie są samoistne 'zwierze fizyczne'.
Czyżbym się mylił?
pzdr
Chyba się nie rozumiemy,
albo Pan nie rozumie co napisałem.
'Upływ czasu' to nie jest 'czas' to jest zmiana 'czegoś' od stanu 1 do 2.
Tak jak 'kwant', to nie jest 'zwierz fizyczny' sam w sobie,
a kawałek czegoś, co sie fizycznie daje zapisać i policzyć.
Proszę nie infantylizować, jeśli można.
pzdr...
"Proszę nie infantylizować, jeśli można."
Dobrze, zamykam zatem buzię.
"... zamykam zatem buzię."
Na jak długo (na jak długi czas)?
Tak można tylko o czasie, prawda?
Bez 'zamykania', czy 'otwierania' buzi 'czas buzi' (i żaden inny) nie istnieje.
Czas jako taki samoistnie nie istnieje.
Dopiero buzia 'generuje' czas.
pzdr
„'Upływ czasu' to nie jest 'czas' to jest zmiana 'czegoś' od stanu 1 do 2.”
Cieszę się, że wielu (coraz więcej) już rozumie, zatem pójdźmy dalej,
Może jest to, obserwacja, tej zmiany, ponieważ „Czas jako taki samoistnie nie istnieje. Dopiero buzia 'generuje' czas.”
Z kwantem zgoda.
Wreszcie merytorycznie.
A tutaj kilka ciekawych stron o czasie, właśnie czytam
---
Löst phänomenologische Ontologie das Zeitproblem?
https://www.academia.edu/31839029/L%C3%B6st_ph%C3%A4nomenologische_Ontologie_das_Zeitproblem?email_work_card=title
---
pzdr
W przewodach nie płyną pojedynczy elektrony, tam płynie "prąd" - skomplikowane zjawisko. Elektrony w atomach pierwiastków są "związane", stąd ich energie mają dyskretne własności. Elektrony z działa są w zasadzie "swobodne", ich energie mogą przybierać dowolne wartości, nie ma "kwantowania ich energii".
Jako żywo.
Te w przewodnikach lepszych, czy gorszych, to są tylko mnie czy bardziej 'posiniaczone'.
Ale taki ich los.
.
A jakżesz to w drutach płynie prąd; gdy prąd płynie po druciku. Każdy swobodny magnes to pokazuje.
Zachęcam do oglądnięcia filmików z magnesami.
W świecie kwantowym, bezmasowym, fal tym bardziej, nie ma.
są. Wiemy o tym, że falują, jak morze faluje, ale czasem też pojawia się
coś w rodzaju fali uderzeniowej, chodzącego solitona, następuje
kwantowy kolaps, którego natury dotąd nie znamy. Penrose chciałby
połączyć to z grawitacją i ze świadomością, ale czy Penrose jest
wystarczająco odważny w swoich spekulacjach?
==================================
Są jakies niepodwazalne dowody pomiarowe,instrumentalne - na to ze są !!???
Jak nie to wiemy tylko tyle ,ze wiemy!!
Tak są dowody.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Dyfrakcja
Jestem amatorem.Prosze bardzo o pokazanie gdzie w tym linku jest dokładnie mowa o "fali kwantowej"?
Przepaszam za nadgorliwosc poznawcza!
Fala bo dyfrakcja. Kwantowa, bo światło to skwantowane pole. Patrz książka Feynmana, "QED osobliwa teoria światła i materii".
""Fala to jakiś byt"..............jakoś nie zgadza mi się to logicznie"
Nie wszystko da się logicznie. Nauka to połączenie dedukcji z indukcją.
Widzę 5 linijek komentarza a sensu żadnego.
Falować na przykład może nsza nastrój.
=============================
Raczej wahac!
Wpisujac w Googla:"wahanie nas t r o j u" ,zaraz pojawiaja sie podpowiedzi ,ze chodzi o nastroj.
Wpisujac:"falowanie nastroju"-do konca wpisywania nie pojawia sie zadna podpowiedz!
Wyglada na to ,ze Profesor wytycza nowatorskie sciezki poetyczne?!
Prekursor?!
Jaki tam prekursor?
http://mindfulpathways.com/riding-the-waves-of-emotions/
Jaki tam prekursor?
====================
Chyba jednak prekursor?
Nastroj po angielsku:
https://en.bab.la/dictionary/polish-english/nastr%C3%B3j
Emotions -to nie nastroj-to:
https://pl.bab.la/slownik/angielski-polski/emotions
________________________________________
Gwoli naukowej scisłosci.
Te dwa powyzsze linki ( ich tresc) nie maja wspolnego czynnika w postacji "nastroj"...
Jednak jest Profesor prekursorem i to chyba psychologii głebi...
Nikt jeszcze tak głeboko.....
Poczytalibyście lepiej kochani:
https://en.wikipedia.org/wiki/Macroscopic_quantum_phenomena
"Obecnie widać próby ożywienia nieboszczki"
Polecam:
Applied Bohmian Mechanics
https://arxiv.org/abs/1406.3151
Nie skorzystam.Książek komunistów, agentów sowieckich nie czytam.
"Nie skorzystam.Książek komunistów, agentów sowieckich nie czytam."
Spal zatem Landaua. Zapewne w bibliotece masz takich więcej. A zima idzie.
Tylko, że na szczęście, póki co wszechświat nas grzeje. Wciąż mamy co najmniej 3 Kelviny ciepła reliktowego.
Ale słyszałem, że są też teorie nadciekłej próżni.
Dla makrokosmosu obowiązuje II Zasada Termodynamiki mówiąca, że w układzie zamkniętym entropia nie może maleć. Entropia jest miarą nieuporządkowania. Mała entropia oznacza duże uporządkowanie o możliwie dużym potencjale energetycznym do wykorzystania.
Duża entropia do duże nieuporządkowanie, przemieszanie różnych stanów.
Jak się ma kolaps kwantowy do Entropii? Nijak. Jeden elektron dla entropii nic nie znaczy. Powiedzmy, że są dwa splątane. Ich fala wspólna fala ulega kolapsowi, ale czy entropia wzrośnie? Chyba tak, wtedy są emitowane dwa fotony (zdaniem niektórych splątane), które mogą różne rzeczy czynić.
W kosmosie najbardziej spektakularne kolapsy to supernowe. Czy są jak kolaps funkcji falowej? Nie. Czy entropia ulega zwiększeniu? Tak i to bardzo. Olbrzymia ilość materii ulega rozproszeniu, w tym w szczególności neutrina. Neutrina we wszechświecie najtrudniej wykorzystać po raz wtóry, chociaż jak dotrą do jego krańca, to kto wie?
Czy "kolaps kwantowy" to jest pochodna po czasie (niech tam nawet cząstkowa),
rozważań o wyższości Świąt Bożego Narodzenia nad Świętami Wielkiejnocy?
Bo to by wiele wyjaśniało...
...
"Czy "kolaps kwantowy" to jest pochodna po czasie"
Nie. Bez kolapsu nie da się wyjaśnić obserwowanych zdarzeń. Na przykład mechanizmu powstawania śladów cząstek w komorze pęcherzykowej.
" Bez kolapsu nie da się wyjaśnić (...) mechanizmu powstawania śladów cząstek w komorze pęcherzykowej."
A to ciekawe. Czy mógłby Pan przybliżyć ten związek komora-kolaps?
Bo ja to myślałem prosto, jak mnie uczyli w szkołach, że przegrzana ciecz potrącona tymi cząstkami 'bulgoce ze złości'.
A tu kolaps się okazuje.
Już się cieszę na Pańską notkę o relatywistycznych aspektach lokomotywy parowej.
To będzie hit na 100/100 ...
pozdrawiam
"Może się jakoś mieć. Mamy problem strzałki czasu. Prigogine dużo o tym
pisał. Doszedł do wniosku, że nieodwracalność musi zachodzić już na
poziomie mikroskopowym"
Ale może też nie maleć, czyli być przez cały czas taka sama. Jak proton, który nie chce się rozpaść. (jeśli przyjąć że proton to stan bardziej uporządkowany, bo ja nie do końca rozumiem o co biega z tym uporządkowaniem.)
To jest ciekawa interpretacja, że II Zasada jest zasadą dla procesów nieodwracalnych tak jak my starzejemy się. To pozwala przetrwać tej paskudnej zasadzie mającej już prawie 200 lat.
Co się dzieje ? Pan profesor musiał być zmęczony .Napisałem ,że nie będę czytał Bohma i podałem powód,
,a profesor na to, każe mi spalić książki innych autorów z tego samego powodu.Jest pewna różnica
między nie czytaniem ,a paleniem książek, szkoda że profesor jej nie widzi.
Moje komentarze profesora najwyraźniej zdenerwowały,przepraszam.
"7 " to "święta liczba" . Tylko w świecie siedmiowymiarowym i trójwymiarowym można zdefiniować iloczyn wektorowy. To może dlatego Dzień Pański jest co 7 dni?
" Tylko w świecie siedmiowymiarowym i trójwymiarowym można zdefiniować iloczyn wektorowy."
W trzech wymiarach, bo mamy kwaterniony, a w siedmiu, bo mamy oktoniony. Jednak mnożenie kwaterionów jest łączne, zaś oktonionów niełączne. Sieden wymiarów jest bardziej egzotyczne od trzech.
Niedziela – „Dies Domini” – Ap 1,10 , to stąd... nazywana też "pierwszym" dniem ale i dniem „ósmym”... ale faktycznie co 7.
moja "7 " to "święta liczba" Sumeru a to Neolit, Epoka brązu...
- napisałeś : Tylko w świecie siedmiowymiarowym i trójwymiarowym można zdefiniować iloczyn wektorowy... Tak jak ja napisałem
- dla mnie to matematyka dla sztuki cuś jak sztuczka matematyczna... Nie Przepadam & Nie Kocham...
- Nie znam też Światów Siedmio-wymiarowych -- a nasz jest "....."-wymiarowy, ale i to nie zapiera mi dechu... bo i tu diabeł tkwi...
"W trzech wymiarach, bo mamy kwaterniony, a w siedmiu, bo mamy oktoniony." Zostały poodejmowane jedynki, 4-1 i 8-1 ... . Osiem to dwukrotność czwórki więc może dlatego ....
"dniem „ósmym”... ale faktycznie co 7."
Zgadza się, to kombinacja liniową jedynki i 7 jednostek urojonych tworzących bazę standardową przestrzeni: 1, e1, e2, e3, e4, e5, e6 i e7.