W „Einstein i Sufizm” oraz „Mistyczne koneksje w matematyce”, wracałem niejako mymi wspomnieniami i sentymentami do twórcy polskiej szkoły fizyki matematycznej, prof. Krzysztofa Maurina. Wiele interesujących rzeczy z historii powstawania tej szkoły można się dowiedzieć z wykładu prof. Jerzego Kijowskiego p.t. Profesor Krzysztof Maurin – matematyk, wychowawca, mistrz” - dostęonego na Youtube.
Podczas gdy ja w swoich poprzedniach notkach wspominałem o zainteresowaniach Gnozą, z wykładu prof. Kijowskiego dowiadujemy się, że Krzysztof Maurin miał umysł otwarty. Poza tym czym parał się zawodowo jako matematyk, jest również autorem szeregu prac z teologii (w nurcie protestanckim). Prowadzone przez niego interdyscyplinarne seminarium nazywało się „Seminarium z systemów otwartch” (patrz 1:00:20 -1:01:50 na filmie). Papież Jan Paweł II tak mówił o profesorze Maurinie:
"When Professor Maurin talked about the beauty of mathematics one could have thought that transcendentalia: verum, bonum et pulchrum - characterize human activity, no matter what specialization is chosen".
Wspominałem w komentarzach pod poprzednią notką o trudno dostępnej książce Maurina „Matematyka a fizyka”, pokazałem jej spis treści. Jeden z czytelników poprosił bym przedstawił treść kilku stron z tej książki, stron poświęconych teorii względności Einsteina. W samej rzeczy teoria względności w Warszawie zadomowiła się była na dobre. W kilku poprzednich notkach wspominałem nazwisko Polaka, Myrona Mathissona, który o mało co nie został asystentem Einsteina. Po wojnie teoria wględności rozwijała się pod skrzydłami współpracownika Einsteina, Leopolda Infelda. „Pod skrzydłami” - może nie całkiem trafne powiedzenie, bowiem kilku wybitnych uczonych zostało z pod tych skrzydeł „wykopanych”. Prof Maurin (wraz z Jerzym Plebańskim) był jednym z nich.
Spełniam niniejszym tę prośbę i w kilku kolejnych notkach przedstawię fragmenty z ksiażki Maurina "Matematyka a fizyka", opatrując je moimi własnymi uwagami.
Rozdział 9 Einsteina teoria względności
"Muszę powiedzieć , że chęć zrozumienia matematycznej treści ukrytej za matematycznym aparatem teorii względności doprowadziła mnie do badania reprezentacji i niezmienników grup; moje doświadczenie w tym względzie nie jest odosobnione" (H. Weyl - 1949).
Powyższe słowa najgłębszego matematyka naszego stulecia zaczerpnięte są z pięknego artykułu pt. Teoria względności jako stimulus w badaniach matematycznych. H. Weyl był nie tylko wielkim i wszechstronnym matematykiem, lecz także świetnym znawcą fizyki. Jego klasyczna monografia Raum-Zeit-Materie (Przestrzeń-Czas-Materia) jest, jak dotychczas najgłębszą i najbogatszą w idee, monografią o Einsteina teorii względności. Weyl już w samych początkach teorii względności (1918) poczynił wielkie odkrycie teorii z cechowaniem (ang. gaugge theory), dopełnione w 1929 r. Wkrótce po jego śmierci stało się ono impulsem dla być może najbardziej żywotnych (po teorii kwantów) teorii fizycznych naszego wieku.
[A.J. Jeśli idzie o mnie to właśnie piękno aparatu matematycznego pozwalajacego na „zobaczenie” istoty „teorii cechowania”, właśnie ono przyciagnęło mojego ducha i moje serce fo fizyki teoretycznej. Zaczynałem od czytania, głównie z literatury w języku rosyjskim, o „kalibrovocznych teoriach” , jak je Rosjanie nazywają. We Wrocławiu nikt tego nie uczył, trzeba było uczyć się samemu.]
Apamt matematyczny Einsteina teorii względności był w głównych zrębach gotów przed 1915 r. (data znalezienia koronnych równań Einsteina--Hilberta) w postaci analizy tensorowej na rozmaitościach Riemanna (zwanej wówczas "rahunkiem Ricciego"). Poza teorią przreniesienia równoległego (odkrytą niezależnie i prawie jednocześnie przez Heisenberga, Levi-Civitę, Weyla i Schoutena) Einsteina teoria względności z formalnego punktu widzenia matematyce wiele nie dała. Jej znaczenie jest inne - znacznie głębsze: epokowe odkrycie Einsteina (patrt: niżej ) stało się impulsem niezwwykle interesujących koncepcji fizyczno-geometryczno-filozoficznych H. Weyla i geometrycznych E. Cartana. Powstała ogólna teoria koneksji w wiązkach wektorowych (Eichtheorie Weyla i Methode de repere mobile Cartana).
[A.J. Analizy tensorowej musiałem się nauczyć do mojej pract magisterskiej. Nikt nas na wykładach tego nie uczył. Był, szczęśliwie, dostępny naprawdę świetny podręcznik Raszewskiego „Geometria Riemanna i analiza tensorowa” - od czasu do czasu pojawia się na Allegro: "GEOMETRIA RIEMANNA i ANALIZA TENSOROWA" , P.K. RASZEWSKI; PWN 1958; wydanie I; nakład : 2 200; 571 stron]
Ponieważ główne pojęcia tych teorii byty wyłożone już wcześniej (Analiza globalna i Geometria różniczkowa) skoncentruję się tutaj na koncepcyjno-filozoficznym aspekcie teorii względności Einsteina. Bo choć od chwili powstania aż do dzisiaj ma ona swych oponentów, a nawet wrogów, choć istnieją teorie konkurencyjne, dające nie gorszą zgodność z doświadczeniem niż teoria Einsteina, to właśnie ta teoria - jak mało która - pobudziła fantazję badaczy i stała się w ten sposób bardzo płodna, a więc "prawdziwa" w sensie Goethego: ,,Jedynie to co płodne jest pmwdziwe". Teoria kwantów (Bohr-Heisenberg- Born-Dirac-Schrtidinger) - bardziej rewolucyjna - więcej dała matematyce (analiza funkcjonalna, reprezentacje grup) niż teoria względności Einsteina, którą zalicza się do "klasycznych teorii pola" i która ma urok specjalny - w inny sposób wzbogaca filozofię niż teoria kwantów.
[A.J. Ja sam oscylowałem pomiędzy teoriami cechowania a teorią kwantów. Wiele czasu poświęciłem teorii kwantów, napisałem książkę o „kwantowych fraktalach”. Dziś jednak jestem wewnętrznie przekonany o tym, że teoria kwantów to ślepa uliczka. Wracam więc do geometrii, do Weyla i do Einsteina, kradn ac jednak z teorii kwantów jedno pojęcie, które Weyl i Einstein moim zdanie niesłusznie zaniedbali – mianowicie SPIN]
Naukowiec, zainteresowany obrzeżami nauki.
Katalog SEO Katalog Stron
map counter
Życie jest religią.
Nasze życiowe doświadczenia odzwierciedlają nasze oddziaływania z Bogiem.
Ludzie śpiący są ludźmi małej wiary gdy idzie o ich oddziaływania ze wszystkim co stworzone.
Niektórzy ludzie sądzą, że świat istnieje dla nich, po to, by go pokonać, zignorować lub zgasić.
Dla tych ludzi świat zgaśnie.
Staną się dokładnie tym co dali życiu.
Staną się jedynie snem w "przeszłości".
Ci co baczą uważnie na obiektywną rzeczywistość wokół siebie, staną się rzeczywistością "Przyszłości"
Lista wszystkich wpisów
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Technologie