Z artykułu-książeczki A. M. Petrowa (inżynier, wynalazca, wojskowy artylerzysta) „Anty-Einstein”, o którym pisałem w poprzedniej notce, dowiadujemy się m.in., że w roku 1755 [1775?] Paryska Akademia Nauk podjęła decyzję by nie rozpatrywać przesyłanych do niej projektów „perpetuum mobile ”, a w roku 1964 na zamkniętym posiedzeniu Akademii Nauk ZSRR uchwalono „tajne zalecenie” zabraniające wszystkim radom naukowym, czasopismom, katedrom przyjmowania, rozpatrywania, dyskutowania i publikowania wszelkich prac krytykujących teorię Einsteina.
Na obrazku u góry notki widać Pingwetuum Mobile. Wiecznie będącego w wiecznym ruchu pingwinka. Są tam kwanty światła, dzięki fotokmórce i dzięki Einsteinowi przetwarzają się te nieszczęsne kwanty w energię elektryczną, E = h omega, no i Pingwinek (bo on chyba jest z tych pingwinowatych) rusza na boki główką i macha proto-skrzydełkami. Samego ruchu na fotce nie widać, bo jest statyczna. Gdy Słońce idzie spać, sympatyczny pingwinek idzie spać razem z nim. Zresztą po co miałby w nocy się ruszać, gdy ludzie i tak nie patrzą bo śpią. Dwieście lat temu uważano by to za maszynę diabelską. Akademia Nauk wydałaby odpowiednie zalecenia. Skąd się biorą takie opory u ludzi przeciw nowemu? A. M. Pietrow podkreśla, że trzeba skończyć z układami zamkniętymi, że przyszłość należy do układów otwartych. Co oczywiście mi się podoba, bo sam staram się być układem otwartym. Ale jest jeszcze coś więcej w naturze ludzkiej. Co?
Pierwsze miejsce na liście 100 najlepszych powieści kryminalnych zajmuje „Córka czasu” Josephine Tey.
„Inspektor Grant prowadzi sprawę podwójnego morderstwa. Nie byłoby w tej zagadce nic niespotykanego, gdyby nie to, że śledczy jest przykuty do szpitalnego łóżka, zbrodnie popełniono ponad pięćset lat temu, rzekomym zbrodniarzem jest król Anglii Ryszard III, a ofiarami dwaj królewscy bratankowie... ”
Ja też, będąc teoretykiem, czuję się jakbym rozwiązywał pradawną zagadkę przykuty do łóżka. Chcąc nie chąc muszę poprzestać na ruszaniu głową. Przy tym ruszanie na boki i machanie skrzydełkami, jak to robi pingwinek, nie wystarcza. W „Córce czasu” zamieszcza Autorka taką myśl:
..."w naturze ludzkiej tkwi głęboka niechęć do zmiany raz powziętego przekonania. Jak gdyby nieuświadomiony wewnętrzny opór czy nawet odraza do obalania uznanego faktu"...
I o to właśnie idzie. I z tym musimy dawać sobie radę. Na miejscu 19 na tej samej liście powieści detektywistycznych jest „Dziesięciu murzynków” Agaty Christie.
W rogu przedziału pierwszej klasy siedział sędzia Wargrave, który niedawno przeszedł na emeryturę. Palił cygaro i z zainteresowaniem przeglądał polityczne wiadomości w „Timesie”.
Po pewnym czasie złożył gazetę i wyjrzał oknem. Przejeżdżali właśnie przez Somerset. Spojrzał na zegarek… jeszcze dwie godziny drogi.
Dziesięciu Murzynków
Dziesięć małych Murzyniątek
Jadło obiad w Murzyniewie,
I zostało tylko dziewięć.
Dziewięć małych Murzyniątek
Poszło spać o nocnej rosie,
Ale jedno z nich zaspało -
I zostało tylko osiem.
I tak dalej. Aż do
Jedno małe Murzyniątko
Poszło teraz w cichy kątek,
Gdzie się z żalu powiesiło -
Ot, i koniec Murzyniątek.
„Łatwiej uwierzyć w kłamstwo niż w prawdę.”
Tak stwierdza Agata Christie. I fakt. W grawitacji Newtona był jeden potencjał. W grawitacji Einsteina było (i nadal jest, bo do zabójstw tam jeszcze nie doszło) dziesięć. Czemu akurat dziesięć? Bowiem są trzy wymiary przestrzeni i jeden wymiar czasu. Razem cztery wymiary. Einstein pisząc swą historię o grawitacji zwalił grawitację na „tensor metryczny” czasoprzestrzeni.
Jest to macierz symetryczna gmunu, jak u Riemanna. A symetryczna macierz 4x4 to raptem dziesięć niezależnych zmiennych.
10=4+3+2+1
Ot i cała tajemnica. Z tych dziesięciu murzynków jeden to zabójca ( i samobójca).
10 składowych tensora metrycznego teorii grawitacji Einsteina
To składowa g00, ta w lewym górnym rogu, córka czasu – duch potencjału Newtona. Co prawda u Newtona, już w szkole uczą, że mgh to energia potencjalna, a h to różnica wysokości a nie absolutna wysokość. U Einsteina te 10 niezależnych składowych tensora metrycznego to niby też potencjały, ale takie jakby „tensorowe”.
Uwaga: U Newtona równanie do rozwiązania jest jedno, w trzech wymiarach i w dodatku liniowe. U Einstein równań jest dziesięć, są w czterech wymiarach, i są nieliniowe.
Z biegiem czasu, z różnych powodów, robi się miejsce dla alternatywnych teorii grawitacji. Jeden z tych powodów jest taki: fizycy potrafią przypisywać „spin” różnym polom. Potencjał skalarny w grawitacji Newtona miałby spin zero. Symetryczny tensor w Grawitacji Einsteina to spin 2. Antysymetryczny tensor elektromagnetyzmu Maxwella to spin 1. Zaś taki spinor Pauliego czy Diraca – to spin 1/2. I mniejszego już nie ma. Jasne, że spin 1 i spin 2 dają się zbudować z klocków o spinie 1/2. W poszukiwaniu fundamentalnych klocków trzeba więc zejść do spinorów. A spinory to kwaterniony, a kto wie, może i oktoniony.
P.S. To nie pingwin, to sowa!
Solar-powered model with moving parts Owl
including 19% VAT., plus shipping
Item number: 185009
Category: Moving-models
The solar cell powers this Owl model and sets it in motion. The wings move up and down while the animal figure on the other hand moves side to side.
Można zamówić na Aliexpress.
Komentarze
Pokaż komentarze (19)