Poprzednia notka była o tym „Jak kojarzyć nie schodząc na manowce”. W jednym z komentarzy pod tą notką (11.11.2017 17:07 ) Statystyk zakwalifikował jej autora, tzn. mnie, do Stowarzyszenia Intelektualnych Frustratów. I faktycznie, jeśli nawet takie stowarzyszenie nie istnieje, warto by było takowe założyć. Bowiem jest się czym intelektualnie frustrować. Ale o tym na końcu tej niniejszej notki, której (przez frustrację) nadaję chytrze tytuł „Jak kojarzyć by wejść na manowce”. Ten mój blog chlubi się etykietą :Układ otwarty”, a układ otwarty musi umieć wchodzić na manowce. By nigdy nie zajść na manowce trzeba być układem zamkniętym. Manowce pociągają, bez manowców byłoby nudno i nieinteligentnie.
Więc jak to ja wszedłem na manowce? I na które. Pod poprzednią notką napisałem, że ta będzie o UFO i o eterze. UFO i eter to manowce. Oto po jakich schodach na nie ostatnio wchodziłem (tak, trzeba się na nie wspinać).
Zaczęło się to moje wchodzenie na manowce od przeczytania wiadomości, którą otrzymałem 29-go października od mojego znajomego, teatralnego fizyka teoretyka Jacka Sarfatti. Wiadomość, mająca w nagłówku „Fwd: A new theory of consciousness: the mind exists as a field connected to the brain | quantum physics | neuroscience | mind-body |” kończyła się tak:
PS
Hal Puthoff and I are on exactly same page for top priority immediate AAV low power warp drive research https://www.academia.edu/17018495/100yssOrlandoSarfattiV6
to meet US national and world security threat (technological surprise) posed by USS Nimitz Close Encounter 2004 et-al https://fightersweep.com/1460/x-files-edition/ Hal agrees that he has no better idea than that below.
https://www.youtube.com/watch?v=tUOu9RpzwJI
Hmm... Hal Puthoff to jeszcze inny fizyk teoretyk. Ja czytamy w Wikipedii:
„…
In the 1970s and '80s Puthoff directed a CIA/DIA-funded program …”
No, w towarzystwie ludzi co pracowali ( i zapewne nadal pracują) dla CIA itd. itp., wchodzenie na manowce staje się atrakcyjne. Statystyk zapewne to przyzna bez wahania, najmniejszego nawet.
No więc przeczytałem to doniesienie o USS Nimitz Close Encounter 2004.
No, piloci odrzutowców widzieli UFO – wielkie rzeczy. Widzieli w roku 2004 i dziś z jakiegoś powodu wojsko i wywiad zdecydowały się, by część tego zdarzenia ujawnić. Tylko z jakiego powodu?
No to obejrzałem sobie ten zalinkowany film na Youtube.
To The Stars Academy of Arts & Science - Live Broadcast
Występuje tam była gwiazda rocku i kilku (formalnie jakby emerytowanych) wysoko postawionych przedstawicieli wojska i wywiadu (w tym Hal Puthoff). Wspominają o zdarzeniu z roku 2004, że niby UFO to naprawdę jest i my nie wiemy jak onlo lata, a chcielibyśmy wiedzieć, bo nam do gwiazd pilno. Zatem jak ktoś zobaczy UFO albo jak ma jakiś pomysł, to niech zaraz do nas ze swojego smartphonu dzwoni, niech nam donosi, niech nam daje pomysły. My to wszystko zanotujemy, zbadamy, UFO zbudujemy, oczywiście dla dobra całej ludzkości, ale technologią to nie obiecujemy się z nikim dzielić, bo wiadomo, bezpieczeństwo narodowe.
No, ciekawa inicjatywa. Na razie, oficjalnie, zebrali od inwestorów 2 mln dolarów.
Na końcu mają „disclaimer” gdzie zawiadamiają o tym, że niczego co oni obiecują nie należy brać poważnie, bowiem w każdej chwili mogą odwrócić kota ogonem. Wielu ludzi da się jednak na to nabrać i informacjami się chętnie podzieli. Typowa pompa ssąca, odkurzacz.
Jednak hasło „do gwiazd” do mnie osobiście przemawia. Dlatego obejrzałem sobie jeszcze jeden film, tym razem zrobiony prawdopodobnie bez udziału wojska i wywiadu,
Space's Deepest Secrets Season 1 - Episode 6 The Plot Against Gravity.
Mamy tam antygrawitację i antymaterię. Mamy eter. Wejście na manowce jak po tych schodach u góry notki. Tylko tak jakoś się urywa, że w CERN-ie to dopiero projekt. Wielu w to uwierzy.
Na manowce jednak dopiero zaczęliśmy wchodzić. To pierwszy stopień. Będę kontynuował w kolejnych notkach.
Naukowiec, zainteresowany obrzeżami nauki.
Katalog SEO Katalog Stron
map counter
Życie jest religią.
Nasze życiowe doświadczenia odzwierciedlają nasze oddziaływania z Bogiem.
Ludzie śpiący są ludźmi małej wiary gdy idzie o ich oddziaływania ze wszystkim co stworzone.
Niektórzy ludzie sądzą, że świat istnieje dla nich, po to, by go pokonać, zignorować lub zgasić.
Dla tych ludzi świat zgaśnie.
Staną się dokładnie tym co dali życiu.
Staną się jedynie snem w "przeszłości".
Ci co baczą uważnie na obiektywną rzeczywistość wokół siebie, staną się rzeczywistością "Przyszłości"
Lista wszystkich wpisów
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Technologie