Porządek z chaosu

Ta sobie czytam na gloria.tv:

"Podstawowa filozofia okultystycznej elity i jej plany wobec ludzkości są ukryte dla wzroku. Od słynnych zabytków po hity filmowe - wszystko to ukazuje ich plany, a widzą to ci, którzy mają „oczy do zobaczenia”. W centrum tego wszystkiego jedno motto: Order Out of Chaos (porządek z chaosu).

...

Podobnie jak we wszystkim innym w masonerii motto Order Out of Chaos ma kilka znaczeń, od mglistych czynów metafizycznych po konkretną inżynierię społeczną. Na szerszą skalę to motto jest ostateczną receptą na drastyczną zmianę w społeczeństwie:

1) Wydarzenie wywołuje chaos i panikę

2) Pozory rozwiązania, które zdarza się również w celu przyspieszenia programu elity

3) Zmiany społeczeństwa bez oporu."

I nie wiem co o tym myśleć. A tymczasem u mnie porządek z chaosu powstaje przy użyciu programu Mathematica. Właśnie pracuję nad uaktualnieniem mojej pracy o kwantowych stanach ściśniętych. Chcę ja posłać do druku do czasopisma Open Systems & Information Dynamics.

Uaktualniając tę pracę postanowiłem zrobić od nowa ilustracje. I w ten sposób moje oko odkryło regularności, których przedtem nie widziałem. Oto obrazek z pierwotnej wersji pracy. Powstaje przez przypadkowo generowane transformacje stanów ściśniętych (stany ściśniete jednowymiarowego oscylatora reprezentowane są przez punkty na dysku). To dopiero przyszłość mechaniki kwantowej, bowiem aktualnie podręczniki piorą mózgi studentów zabraniając jednoczesnego pomiaru niekompatibilnych obserwabli (jak pęd i położenie, "bo Heisenberg tak powiedział"). 

I nic na tym obrazku nie widać. Jednak pracując nad uaktualnieniem zrobiłem wczoraj nową wersję powiększając punkty (a jest ich 100 000 - wszystkie "przypadkowo" generowane jako wyniki kwantowych przeskoków po wpływem pomiarów nieprzemiennych obserwabli. I oto nowy ten obrazek, z wczoraj:

I już nasze oko wyławia regularności. Podobnie jak w słynnej spirali Ulama zabudowanej z liczb pierwszych.

To my, nasze umysły, tworzymy porządek z chaosu. Jednak nasze umysły są ograniczone i dostrzegają pewien poziom porządku, podczas gdy inny, wyższy poziom, jest dla nas niedsostępny, chyba, że w nieprzetłumaczalnych na słowa doznaniach mistycznych.

A tu jeszcze zrzutka z ekranu - jak to wygląda w środku pracy: