Skandal z "Fotonem"

Interesuję się fotonami. Nawet w tej chwili, wraz z AMS pracujemy nad nimi. Mam nadzieję, ze do końca miesiąca będzie wstępna wersja publikacji. Jednak dziś o innym fotonie. Jest takie pismo wydawane przez Instytut Fizyki UJ:  "Foton", pismo dla nauczycieli i studentów fizyki oraz uczniów. Ostatnio jakoś podupadło. Ostatni numer z jesieni 2020. I tam widzimy dwa artykuły, które zwróciły moją uwagę. Jeden to Nota Redakcji. Drugi to List, którego ta nota dotyczy. I wreszcie artykuł wydrukowany w poprzednim numerze (149), któregp dotyczą zarówno list jak i nota.

Artykuł, "Uniwersalny układ odniesienia dla propagacji światła – nierozwiązany  problem fizyki", dotyczy alternatywnego sformułowania szczególnej teorii względności Einsteina, takiego z "absolutnym czasem". Nic nowego pod słońcem. Przykładowo można sobie przeczytać artykuł Franco Selleriego "The Relativity Principle and the Nature of Time ", Foundations of Physics, Vol. 27, No. 11,  1997 lub zajrzeć do książki  "Open Questions in relativistic Physics", ed. Franco Selleri (1997), zbioru artykułów różnych autorów na podobne tematy. Jednak w wyniku publikacji tym razem pojawił się ostry list - napaść na redakcję, podpisany przez dwóch profesorów. Nic tam nie ma merytorycznego, żadnej rzetelnej krytyki rozumowań autorów "Uniwersalnego Układu Odniesienia".  Jest za to przytoczenie wybranych sukcesów elektrodynamiki kwantowej, z pominięciem problemów tej teorii o których pisał na przykład Feynman. I Redakcja, miast umożliwić autorom merytoroczną opowiedź na krytykę, jak to w porządnych czasopismach bywa, zamieściła "Notę", w której się usprawiedliwia, że artykuł "stał się kontrowersyjny i nieakceptowalny
dla środowiska – nie tylko krakowskich – fizyków zajmujących się relatywistyką. " I potem cisza. czyżby "za karę" odbrano czasopismu fundusze?

Nie będe dziś pisał co ja o takim postępowaniu redakcji myślę. Chciałbym przedtem usłyszeć głosy moich Czytelników.