Dzisiejsza notka jest przedłużeniem tej z 2-go listopada: "Hiperboloida masy i E=mc2". Jako ilustracja będzie nam służył ten sam rysunek:
Na obrazku widzimy hiperboloidę masy, gdzie na osi pionowej odłożona jest energia. Ja będę wolał malować ten obrazek w przestrzeni czteropędu i na osi pionowej odkładać p0= E/c = ± √( p2 + m02c2). Ponieważ nam będzie wygodnie wybrać układ jednostek w którym prędkość światła c=1, więc nie będzie różnicy. Przypomnijmy podstawową formułę ze wspomnianej wyżej notki
p02- p12- p22- p32 = m02 c2
skąd, dla górnej powłoki hiperboloidy mamy
p0= +√( p2 + m02c2)
Dla p=0 dostajemy p0= m0c - punkt na samym dnie hiperboloidy. Gdy m0 =0, dla cząstek o masie spoczynkowej zero, jak fotony i bezmasowe neutrina, hiperboloida degeneruje się w stożek ("świetlny").
Hiperboloida masy jest powierzchnią trójwymiarową w czterowymiarowej przestrzeni Minkowskiego. Aby ją narysować w przestrzeni trójwymiarowej (a potem jeszcze zrzutować na dwuwymiarowy ekran) opuszczamy jeden z wymiarów, na przykład pz=p3.
Przyjrzymy się teraz bliżej geometrii hiperboloidy masy (a w granicy - stożka świetlnego). Geometria ta się przydaje na przykład przy dyskusji tzw. fazy Berry'ego dla fotonów (patrz np. Papini, "On the classical origin of Berry's phase for photons" i tam cytowane prace autorów Zofia i Iwo Białyniecki-Birula).
Co to jest geometria? Według Felixa Kleina gometria to badanie niezmienników grupy transformacji. I tak dziś to przyjmujemy. I tak też będziemy badać geometrię hiperboloidy masy i stożka świetlnego. Zaczniemy od grupy transformacji. A co to za transformacje? Oczywiście nic innego niż transformacje Lorentza. Obroty, porywy, i ich złożenia. Opiszemy zatem najpierw jak te transformacje działają na punkty hiperboloidy masy.
Może przypomnę najpierw, że tak hiperboloida jak i stożek są 3-wymiarowymi rozmaitościami - tak to się w geometrii mówi gdy mamy do czynienia z czymś czego punkty wymagają trzech niezależnych współrzędnych do ich opisania. Przy tym ze stożka wyrzucamy sam czubek p=0. A powód jest taki, że na samym czubku nie wiadomo co to jest krzywa styczna do czubka. Dla czubka nie mielibyśmy dobrego pojęcia wektorów stycznych w danym punkcie, a geometria różniczkowa tego wymaga. Zresztą fizyka od tego wyrzucenia czubka nie cierpi, bowiem co to byłby za foton o energii zero?
Powróćmy teraz do transformacji Lorentza: obrotów, porywów (inaczej: szczególnych transformacji Lorentza), i ich złożeń. Zacznijmy od obrotów. Te nie ruszają osi czasu, obraca się jedynie wektor p, zwykłą macierzą obrotu. Na przykład wokół osi z:
px' = cos(t) px + sin(t) py
py' = -sin(t) px +cos(t) py
pz' = pz
t jest kątem obrotu, może być dodatnie lub ujemne.
Na rysunku powyżej taki obrót w działaniu na dowolny punkt rysuje okrąg na hiperboloidzie (czy na stożku), przecięcie hiperboloidy z płaszczyzną poziomą. W trójwymiarowej przestrzeni możemy obracać wokół dowolnej osi o dowolny kąt. Zauważmy przy tym, że mając dwa wektory p, p' o tej samej długości, t.j. takie, że p2= p'2 zawsze istnieje obrót przeprowadzający p w p'.
Porywy działają pionowo. Typowy poryw (wzdłuż osi x) to
p0' = cosh(w) p0 + sinh(w) p1
p1' = sinh(w) p0 + cosh(w) p1
p2'=p2, p3'=p3.
Przy obrotach kąt t zmienia się od 0 do 2 pi, przy porywach parametr porywczości w zmienia się od minus do plus nieskończoności.
Orbity przy obrotach to poziome okręgi, przecięcia hiperboli z płaszczyznami poziomymi.
Orbity przy porywach to pionowe hiperbole - przecięcia płaszczyzn pionowych z hiperboloidą.
Zauważmy, że grupa Lorentza działa na hiperboloidę tranzytywnie. To znaczy, dla dowolnych dwóch punktów p i p' istnieje transformacja Lorentza, złożenie obrotów i porywów, która przeprowadza p w p'. W samej rzeczy najpierw możemy oba punkty obrócić tak, że każdy z nich ma py=pz=0, a następnie zastosować szczególny poryw opisany wyżej. W sumie mamy złożenie trzech transformacji: dwóch obrotów i jednego porywu. Lub jeszcze inaczej. Obrócić punkt p' tak by leżał nad p, a następnie zastosować poryw w kierunku wektora p. Tu mamy złożenie jedynie dwóch transformacji.
Ten fakt tranzytywnego działania grupy jest punktem wyjścia do badania geometrii w rozumieniu Felixa Kleina. I teraz wiemy, że w istocie to mamy.
Naukowiec, zainteresowany obrzeżami nauki.
Katalog SEO Katalog Stron
map counter
Życie jest religią.
Nasze życiowe doświadczenia odzwierciedlają nasze oddziaływania z Bogiem.
Ludzie śpiący są ludźmi małej wiary gdy idzie o ich oddziaływania ze wszystkim co stworzone.
Niektórzy ludzie sądzą, że świat istnieje dla nich, po to, by go pokonać, zignorować lub zgasić.
Dla tych ludzi świat zgaśnie.
Staną się dokładnie tym co dali życiu.
Staną się jedynie snem w "przeszłości".
Ci co baczą uważnie na obiektywną rzeczywistość wokół siebie, staną się rzeczywistością "Przyszłości"
Lista wszystkich wpisów
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Technologie