Czemu teoria względności nazywa się “teorią względności”? O jaką względność idzie? Że wszystko jest względne? Że nie ma niczego absolutnego? Że prawda nie istnieje? Otóż nie. Idzie o względność innego rodzaju. Względność wysławialną jedynie poprzez matematyką. Można ją ubrać w zwykłe słowa, ale te nic dla niewtajemniczonego nie znaczą.
Z Wikipedii (angielskiej, bo polska uboga):
Ogólna zasada względności stwierdza:
Wszystkie układy odniesienia są równoważne gdy idzie o sformułowanie fundamentalnych praw fizyki
Co to znaczy? I czy faktycznie tak jest? Zasada ta została sformułowana w odniesieniu do pola grawitacyjnego opisywanego tensorem metrycznym czasoprzestrzeni wprowadzonym po raz pierwszy przez Riemanna. Stamtąd rozprzestrzeniła się na “fundamentalne prawa fizyki” bez wymieniania o jaka fizykę tu idzie. Najwyraźniej idzie o “wszelką fizykę”. No dobrze, ale niby dlaczego zasada taka miałaby obowiązywać? Kto tak każe? Dlaczego?
Przed Einsteinem mało kto myślał o “wszystkich układach odniesienia”. Galileusz przypuszczalnie myślał o opisie ruchu z lądu i z poruszającej łodzi.
Dziś odróżniamy teorię względności Einsteina od teorii względności Galileusza-Newtona. W teorii względności Galileusza-Newtona czasoprzestrzeń posiada strukturę inną niż u Einsteina. U Einsteina absolutem czasoprzestrzeni jest stożek świetlny, Einstein zapostulował, że prędkość światła mierzona w próżni ma być stałą, bez względu na to jak szybko i w którą stronę porusza się źródło światła, i bez względu na to jak szybko i w którą porusza się mierzący tę prędkość detektor.
Stożki świetlne w czasoprzestrzeni Einsteina
W teorii względności Galileusza-Newtona absolutem jest czas. Istnieje absolutna miara czasu. Na przykład można określić w sposób absolutny ile czasu minęło od Wielkiego Wybuchu do danej chwili w danym miejscu. Oczywiście w każdym podręczniku taki czas zostaje podawany. Według Wikipedii Wielki Wybuch miał miejsce 13,799 ± 0,021 mld lat temu. I nikt się tym nie przejmuje, że taka absolutna miara czasu jest bardziej zgodna ze względnością Galileusz-Newtona niż ze względnością Einsteina. Nie trzeba się temu dziwić, bowiem fizycy bardzo często ciepią na amnezję i w poniedziałek nie pamiętają tego co mówili w niedzielę.
Takie ogólne filozoficzno-teologiczne rozważanie jednak dobre są na deser, gdy się wykona żmudną ciężką pracę jaką fizycy zmuszeni są wykonywać. Także ci od ogólnej teorii względności. W naszym przypadku jest to przybranie słów w szatę matematyczną, by coś można było wyliczyć, przewidzieć, a przewidywania sprawdzić. Może się bowiem łatwo zdarzyć, że filozofia jest idiotyczna, sformułowanie mętne lub sprzeczne, a przewidywania są świetne. Po prostu teoria jest jeszcze w powijakach i nie ma właściwej interpretacji, Można wierzyć w Boga Chrześcijan, w Boga Żydów, czy w bóstwa i bóstewka Japończyków, a mimo to działać skutecznie w świecie.
Filozofia czy religia to jedno, matematyka i inżynieria to co innego. Oczywiście taka czy inna filozofia czy religia może mieć wpływ dodatni lub ujemny na ciekawość poznawczą badaczy, co zresztą może zmieniać się w czasie, ale to są już inne rzeczy.
Ogólna teoria względności Einsteina powstała na dobre dopiero wtedy, gdy Einstein zapoznał się z elementami geometrii różniczkowej, z tensorami w ogólnych układach współrzędnych, i z aparatem“przeniesienia równoległego” i “pochodną kowariantną” Ricciego i Levi-Civity.
Poświęcę temu kolejne notki. Może tylko na wyrost powiem, że bohaterami będzie tensor metryczny, macierz kwadratowa 4x4 kodująca grawitacyjne potencjały
oraz nie-tensor a 4x4x4 obiekt Levi-Civity, wyrażający się przez pochodne tensora metrycznego i kodujący siły grawitacyjne. Coś tak jak odmiana kostki Rubika zbudowana z 64 małych sześcianików.
64 znamy z I Chingu, więc nie powinniśmy się dziwić. W I Chingu 64 pojawia się jak 2 w potędze 8, zaś w ogólnej teorii względności jako 4 w potędze trzeciej. Jaki ten świat jest mały!
Naukowiec, zainteresowany obrzeżami nauki.
Katalog SEO Katalog Stron
map counter
Życie jest religią.
Nasze życiowe doświadczenia odzwierciedlają nasze oddziaływania z Bogiem.
Ludzie śpiący są ludźmi małej wiary gdy idzie o ich oddziaływania ze wszystkim co stworzone.
Niektórzy ludzie sądzą, że świat istnieje dla nich, po to, by go pokonać, zignorować lub zgasić.
Dla tych ludzi świat zgaśnie.
Staną się dokładnie tym co dali życiu.
Staną się jedynie snem w "przeszłości".
Ci co baczą uważnie na obiektywną rzeczywistość wokół siebie, staną się rzeczywistością "Przyszłości"
Lista wszystkich wpisów
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Technologie