Mechanika kwantowa jest dziwna. Nikt nie ma co do tego wątpliwości. A jeśli myśli, że dziwną nie jest, to znaczy, że jej nie rozumie. Richard Feynman, jeden z ojców zaawansowanej mechaniki kwantowej (kwantowej elektrodynamiki) wielokrotnie to podkreślał, a Feynman nie lubił owijać rzeczy w bawełnę.

Jeśi ktoś twierdzi, że rozumie mechanika kwantową, to albo kłamie, albo oszalał
A jednak. A jednak są tacy, którzy uznając, że mechanika kwantowa dziwną jest, twierdzą, że nie przeszkadza to nam w zachowaniu realistycznej postawy filozoficznej. Tak, zachowanie jest dziwne, ale to po prostu nic innego jak cząstki, tyle, że biegają po skomplikowanych trajektoriach, i by te trajektorie móc wyliczyć trzeba, niestety, rozwiązać równanie Schrodingera, ale otrzymujemy w ten sposób falę-pilota, a zwykła materialna cząstka na tej fali płynie, jak statek. Wielkie mi cuda?
Sprawa dotyczy zarówno fizyki jak i filozofii. Fizyka to raz, a ontologia i epistemologia to dwa. Mechanika kwantowa miesza to wszystko, stąd nieustające spory o “interpretację mechaniki kwantowej”.
Dzisiejsza notka jest jedynie sygnałem, bowiem nie chcę wdawać się w filozoficzne spory. Lubię o nich wiedzieć, ale uczestniczyć w nich nie mam zamiaru – póki nie czuję się zmuszony.
W witrynie PhilSci (archiwum preprintów z filozofii nauki) dostępna jest w sieci dość ciekawa publikacja:
Matzkin, A. and Nvrock, V (2004) The Bohmian interpretation of quantum mechanics : a pitfall for realism.
Przynależność autorów:
A. Matzkin: Laboratoire de Spectrometrie Physique (CN'RS Unite 5588), Universite Joseph-Fourier-Grenoble-I, BP 87, 38402 StMartin d 'Heres, France.
V. Navrock: Departement de Philosophie, UFR LLPhi, Universite de Paris-X, 200 Avenue de la
Repuhlique, 92001 Nanterre, France.
Zatem fizyk pracujący w laboratorium spektroskopii, oraz filozof.
Praca niestety dostępna jest w formacie postscript, nie tak popularnym jak pdf, zatem wymaga pewnego zachodu i umiejętności by ją móc u siebie na komputerze przeczytać czy wydrukować. Praca ma 34 strony i wykaz literatury na trzy strony. Jest więc dobrze przygotowana.
By zapoznać się ze strzeszczeniem, wysiłków żadnych nie trzeba. Jest dostępne tutaj. Przytoczę teraz jedynie polski przekład streszczenia pracy, wraz moim komentarzem.
Streszczenie:
Interpretacja mechaniki kwantowej (BM) de Broglie'a-Bohma jest preferowana jako
alternatywa dla standardowej mechaniki kwantowej, ponieważ pozwala na realistyczną konstrukcję świata kwantowego. W niniejszej pracy badamy, czy BM jest zgodna z realizmem naukowym. Rzeczywiście, mechanika Bohmian czyni silne ontologiczne stwierdzenia, ale akceptuje w zasadzie niemożność generowania gwarancji epistemicznych na poparcie swoich założeń. Będziemy twierdzić, że taka sytuacja prowadzi, w najlepszym razie, do nierozwiązywalnego dylematu niedeterminacji. To z kolei prowadzi do następującego paradoksu: chociaż mechanika Bohma była często przywoływana w celu pogodzenia mechaniki kwantowej z realizmem, jej status jako zasadnej interpretacji mechaniki kwantowej opiera się jednak na nieoczywistych argumentach epistemologicznych tradycyjnie związanych z antyrealizmem.
No i tak. Mechanika Bohma pretenduje do miana leku na anty-realizm mechaniki kwantowej, jednakże jak się jej dobrze przyjrzeć, to sama jest anty-realistyczna.
Podam tu moje argumenty. Inne można znaleźć w cytowanej pracy, a także w pracach w niej cytowanych.
Po pierwsze, nazywa się to mechaniką Bohma, choć w zasadzie pochodzi od de Broglie'a. Mój kolega po fachu, Eine, Bohma nie lubi, bo Bohm, jak mówi, to agent sowiecki i komunista. Ja też za Bohmem nie przepadam, bo Bohm kumał się z Krishnamurtim, a Krishnamurti przedstawiał się jako święty w celibacie, a miewał nieślubne dzieci (patrz np. tutaj)
The Shadow Side of Krishnamurti
https://tricycle.org/magazine/the-shadow-side-krishnamurti/
Ale przecież nie o to idzie od kogota mechanika pochodzi i czyje nosi imię. Idzie o to jaka ona jest. Tak, jest tam cząstka “pilotowana falą”. Ale ta cząstka nie ma w ogóle wolnej woli. Jest prowadzona za rączkę przez falę, i jest nieczuła na wszystko inne. Jest ślepa na wszelkie siły zewnętrzne, pola, oddziaływania. Jak jej fala nie powie co ma robić, to niczego nie zrobi. To ma być realizm? Ta fala zaś, nie jest “prawdziwą falą” w naszej 3-wymiarowej przestrzeni, jest falą, i to zespoloną, w przestrzeni konfiguracyjnej, zatem gdy mamy układ dwóch cząstek, będzie to fala w przestrzeni 6-wymiarowej itd. To ma być realizm? W dodatku, ta cząstka, kiedyś, kiedyś, dawno w przeszłości, została z jakiegoś powodu, przez jakiegoś nieznanego agenta, umieszczona w jakimś miejscu przestrzeni z rozkładem prawdopodobieństwa zapostulowanym przez Maxa Borna. Jak to się stalo? Dlaczego, skąd? Dla mnie nie jest to nawet dobra bajka na dobranoc.
Oczywiście diabeł ukrywa się w detalach. Realistyczny diabeł.
Naukowiec, zainteresowany obrzeżami nauki.
Katalog SEO Katalog Stron
map counter
Życie jest religią.
Nasze życiowe doświadczenia odzwierciedlają nasze oddziaływania z Bogiem.
Ludzie śpiący są ludźmi małej wiary gdy idzie o ich oddziaływania ze wszystkim co stworzone.
Niektórzy ludzie sądzą, że świat istnieje dla nich, po to, by go pokonać, zignorować lub zgasić.
Dla tych ludzi świat zgaśnie.
Staną się dokładnie tym co dali życiu.
Staną się jedynie snem w "przeszłości".
Ci co baczą uważnie na obiektywną rzeczywistość wokół siebie, staną się rzeczywistością "Przyszłości"
Lista wszystkich wpisów
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Technologie