Witold Janowicz Witold Janowicz
69
BLOG

Jaruzelski - Cappo di tutti cappi

Witold Janowicz Witold Janowicz Polityka Obserwuj notkę 11
Dziś, po wielu zabiegach i wybiegach obrońców twórców stanu wojennego rusza ich proces. Na ławie oskarżonych zasiądą główni oskarżeni Wojciech Jaruzelski i Czesław Kiszczak reżimowi generałowie, którzy w nocy z 12 na 13 grudnia 1981 roku wprowadzili na terenie całej Polski Stan Wojenny próbując złamać kręgosłup odradzającej się wolnej Polsce.

Obrońcy twórców stanu wojennego wykazali się niebywałą pomysłowością w tworzeniu przeszkód, które miały przeciągnąć w czasie rozpoczęcie procesu.

Jednym z wybiegów miało być przesłuchiwanie w charakterze świadków byłych przywódców Wielkiej Brytanii Pani Margaret Thatcher i ZSRR Michaiła Gorbaczowa, sekretarza stanu USA Alexandra Haiga, kanclerza Niemiec Helmuta Schmidta. Zaznaczali również, że stan wojenny wprowadzony został w wypadku wyższej konieczności czyli niebezpieczeństwa wkroczenia na teren Polski wojsk Układu Warszawskiego co było oczywistą nieprawdą potwierdzoną w udostępnionych dokumentach sztabu generalnego wojsk sowieckich. Żądali również powołania niezależnego zespołu historyków, który oceniłby sytuację Polski w latach 1980-81, w tym realność interwencji zbrojnej ZSRR. Jak twierdzi Jaruzelski, stan wojenny był ocaleniem kraju przed katastrofą. Jednakże wszelkie źródła dowodzą, że była to jedynie chęć utrzymania się przy władzy.

Mimo wszystkich przeszkód jakie prokurowali obrońcy, proces w końcu rusza. Na ławie oskarżonych zasiądą Jaruzelski, Kiszczak, Kania, Siwicki, Tuczapski. Nie ma wątpliwości, że była to junta i tak należy nazywać tą grupę. Najmłodszy podsądny ma 80 lat, najstarszy 91. Żyją sobie spokojnie i dostatnio.

Junta oskarżona jest o działalność w zorganizowanej grupie przestępczej o charakterze zbrojnym. Bossowie tej rodziny mafijnej poprzez swoich żołnierzy mieli mordować, bić, wsadzać do więzień, łamać niepokornych, zastraszać, usuwać oponentów z kraju, nierzadko kraść dobytek całego życia tych , którzy odważyli się powiedzieć „ nie”.

Przypominam sobie jak wiele lat temu w roku 1987 spotkałem w Olsztynie pewnego studenta Sycylijczyka – Carmello Milazzo. Oczywiście jednym z poruszanych przeze mnie tematów była działalność mafii sycylijskiej. Carmello tylko uśmiechnął się i stwierdził „ ....mafia sycylijska to przedszkolaki w porównaniu z polską mafią i Cappo di tutti Cappi – Jaruzelski”. Musiałem przytaknąć koledze. Czyż nie czynami iście mafijnymi było wywożenie przez SB czyli żołnierzy mafijnych, do lasu więźniów politycznych, tortury czy przykładanie do głowy broni w czasie przesłuchań, czy wrzucenie świętej pamięci księdza Jerzego do Wisły, zakatowanego na śmierć. Czy na Wujku mafia nie dokonała masakry. Dziś bossowie tej mafii stają przed sądem. Ich ofiary, Ci którzy zdołali przeżyć i nie odeszli do wieczności, będą pilnie śledzić proces i nie chodzi tu o zemstę lecz jedynie o to, aby sprawiedliwości stało się zadość. Aby kara stała się nieunikniona.

Czy tak w istocie się stanie ?

Wilk wilkowi Polakiem

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (11)

Inne tematy w dziale Polityka