Witold Janowicz Witold Janowicz
35
BLOG

Mordy wy nasze.

Witold Janowicz Witold Janowicz Polityka Obserwuj notkę 2
Nie bacząc na szczekanie politycznych psów, karawana zwana kampanią wyborczą idzie dalej.
Wypudrowani, sztuczni jak woskowe manekiny politycy wdzięczą się z ekranów telewizorów oraz gigantycznych billboardów cytując klasyka do „ ciemnego ludu”, który zapewne to wszystko kupuje. Aksamitnym głosem płynącym z odbiorników radiowych próbują przekonywać elektorat do swojej skromnej osoby bądź ugrupowania, które reprezentują.

Specjaliści od PR licząc kampanijne, niemałe profity wymyślają nowe haczyki na które mają złapać się wyborcze rybki. Cel uświęca środki. Kłamstwa, obietnice dostatniego, bezpiecznego i sprawiedliwego świata jaki będzie istniał po zwycięstwie wyborczym, obrzucanie fekaliami przeciwników, wzajemne wytykanie błędów, afer, przestępstw mają tylko jeden cel – zwycięstwo.

Nie jest zupełnie istotne czy ten malowany przez polityków świat będzie istniał po dniu wyborów. Zwycięzców się nie sądzi. Po zwycięskiej fecie, uściskach dłoni, misiach, wspólnych popijawach w siedzibach sztabów wyborczych, chóralnych śpiewach na cześć, porannym kacu wybrańców narodu, obietnice będzie można wsadzić sobie w buty. Lud przez następne cztery lata nie będzie miał narzędzi, aby wyegzekwować puste obietnice i osądzić zakłamanych propagandzistów. Najważniejsze jest zwycięstwo.

Władza wbrew pozorom w tej gonitwie nie jest celem, celem jest sejm. Poseł, senator – to brzmi dumnie. Nie trzeba będzie wstawać rano do roboty w końcu wyskoczy się z przyciasnego ubranka i wskoczy się w garniturek, najlepiej granatowy. Nie, nie może być tani przecież to ja poseł, senator, wybraniec, elita. Można się pokazać sąsiadom, rodzinie, znajomym no i dzieci jakie będą dumne i oczywiście kasa, tak kasa ok. 20 tys złotych co miesiąc, regularnie bez opóźnień. Wreszcie można rozpocząć budowę nowego domu. Kominek, Jacuzzi, plazma 50 cali obowiązkowo.
Warszawa, stolyca tak to jest właściwe miejsce dla takiej osoby jak wybraniec narodu, wreszcie wszyscy zobaczą jak wysoko wyniosła go winda kariery politycznej. Hotel poselski daleko od obowiązków dnia codziennego, rauty, bankiety, zakrapiane spotkanka w salach bankietowych Mariotu, dlaczego nie dla przedstawiciela narodu należy się. No i oczywiście immunitet, bezkarność to jest boska. Zawsze wiedział, że to jest miejsce wyznaczone mu przez Boga i opatrzność.
Niech tam na dole frajerzy pocą się i męczą w codziennym kieracie, niech tam sobie psioczą na los licząc uciułane na trzech etatach grosze, niech martwią się czy jutro będą mieli czym opłacić czynsz , media nakarmić rodzinę, czy będą mieli się gdzie leczyć i za co wykupić lekarstwa, sami są sobie winni widocznie nie posiadają takich zdolności i intelektu jak ja poseł, senator, wybraniec ludu.
Cel jest bliski, jeszcze parę wiców wyborczych, parę spotkań z ludem, wywiadów dla ważnych mediów, parę kłamstw i obietnic. Nie ważne, że jest się na nastym miejscu na liście kupą pewno się dostaniemy. W końcu wymarzony cel – sejm..

A jeśli się nie uda, jeśli drogiego wyborcę urzeknie inny lub inna, kto zwróci pożyczone na kampanię pieniądze? No cóż można mieć nadzieję , że nowy cyrk zwany sejmem nie przetrwa czterech lat, a wtedy znów jest szansa na raj.

Wilk wilkowi Polakiem

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Polityka