Witold Janowicz Witold Janowicz
80
BLOG

Rydzyk Imperator

Witold Janowicz Witold Janowicz Polityka Obserwuj notkę 7
Każda władza deprawuje nawet jeśli odziana jest w zakonny habit. Ksiądz Tadeusz Rydzyk poprzez klasyczne działania socjotechniczne zbudował swoje własne imperium medialne i finansowe. Kim był, kim jest i gdzie dojdzie.

Rydzyk cywil

Tadeusz Rydzyk urodził się 3 maja 1945 roku w Olkuszu. Tam też wychował się w ubogiej rodzinie. Mieszkańcy Olkusza znający rodzinę Rydzyków do których próbowałem dotrzeć, nie chcieli wypowiadać się na temat dzieciństwa i wczesnej młodości Rydzyka. Twierdziły one, że nie pamiętają jego osoby lub argumentowały brak wypowiedzi swego rodzaju tajemnicą jaka otacza obecnego magnata medialnego. Jednak dotarłem do osób, które wyraźnie odnosiły się z dezaprobatą do osoby tego medialnego duchownego twierdząc , że zapomniał o swoich korzeniach oraz co istotne o swojej rodzinie.

Po otrzymaniu świadectwa maturalnego wstąpił do Wyższego Seminarium Duchownego Redemptorystów w Tuchowie. Studiował również teologię biblijną w warszawskiej Akademii Teologii Katolickiej.

Rydzyk ksiądz

1 lutego 1971 roku złożył śluby zakonne, 20 czerwca tego samego roku przyjął święcenia kapłańskie. zaraz po tym skierowany został przez władze zakonne do Torunia. Rozpoczął pracę jako katecheta. Krótko zahaczył o Szczecinek oraz wykonywał prace pomocnicze w Kurii krakowskiej w środowisku duszpasterstwa akademickiego.

W 1986 roku wyjechał do Niemiec. Z uwagi na znaczne utrudnienia w otrzymaniu paszportu jakim poddawani byli w ówczesnym PRL duchowni, powody bezproblemowego wyjazdu  Rydzyka na zachód stwarza pewne domniemania i niedomówienia. W świetle lektury księdza Isakowicza – Zaleskiego duchowny chcący udać się na stypendium czy staż zagraniczny, musiał deklarować jeśli nie współpracę z aparatem bezpieczeństwa to przynajmniej przychylność komunistycznej władzy.

Rydzyk uczeń

Po paru miesiącach pobytu w klasztorze zakonu redemptorystów na terenie południowych Niemiec Rydzyk po prostu zniknął. Zerwał kontakt z polskimi władzami zakonu. Okazało się, że wcześniej otrzymał nakaz powrotu od generała zakonu. Nie uśmiechało mu się wracać do swoich owieczek oraz  biednej i targanej niepokojami społecznymi Polski. Zakosztował dobrobytu w parafii Oberstaufen w Bawarii. Tam natknął się na rozgłośnię Radio Maria International w Balderschwang. Rozgłośnia  w głównej mierze werbowała swoich słuchaczy  pośród bawarskich środowisk antysemickich pałających ksenofobią, nawoływała do antysemityzmu oraz fundamentalizmu katolickiego. Nierzadko jawnie głosiła tezy nacjonalistyczne. Tam przyszły potentat medialny uczył się technik socjotechnicznych oraz medialnego PR. Tam też zobaczył jak wielką potęgą polityczną i finansową może być rząd dusz kierowany poprzez głośniki radiowe.

Władze Bawarii stację zamknęły. Po pewnym czasie zmieniła ona swoją nazwę na Radio Horeb, a prawa do nazwy Radio Maryja odsprzedano dobremu uczniowi Rydzykowi za bezcen. Jeszcze na terenie niemiec powstał w jego głowie pomysł utworzenia fundacji Servire Veritati – Instytutu Edukacji Narodowej. Fundacja organizowała wykłady, sympozja, spotkania oraz zajmowała się działalnością wydawniczą. Tak powstał pierwszy człon imperium medialnego.

Rydzyk imperator


W Polsce nastał czas swobody medialnej. Rydzyk wrócił do kraju z pomysłem zaczerpniętym od niemieckich współbraci. W 1991 roku założył w Toruniu Radio Maryja. Małą regionalną rozgłośnię utrzymującą się z datków wiernych słuchaczy.  Po trzech latach KRRiT przyznała rozgłośni koncesję na nadawanie audycji w całym kraju. To drugie ogniwo imperium. Środowiska ultra katolickie składające się głównie z osób w wieku powyżej sześćdziesiątego roku życia ( to aż 88 % słuchaczy ) znalazły w tym sprawnym propagandziście swojego duchowego przywódcę. Wiedzione emocjami łożyły i łożą na rozgłośnię swego guru znaczne środki finansowe. Nierzadko słuchacze przeznaczają na datki większą część swego miesięcznego dochodu z tytułu emerytur czy rent. W ten sposób powstaje imperium nie tylko medialne, ale i finansowe.

Jak rasowy boss podziemnego syndykatu, Rydzyk trzyma się z dala od wszelkich dokumentów finansowych. Nie zatrudnia sztabu księgowych nie prowadzi pisemnej buchalterii, płaci za wszystko gotówką transportowaną przez siebie i swoich zaufanych sekretarzy w czarnych neseserach.

Wkrótce zaczyna rozumieć , że aby utrzymać się na powierzchni musi zgarnąć wszystko. Inicjuje zatem powstanie skrajnie prawicowej gazety codziennej Nasz Dziennik. To trzecie ogniwo imperium.
Wiadomo , że największą siłą medialną jest telewizja. Tworzy zatem telewizję Trwam i aby zapewnić lojalną wobec siebie grupę redakcyjną obecnie i w przyszłości zakłada Wyższą Szkołę Kultury Społecznej i Medialnej. Sam ogłasza się rektorem uczelni.

Rydzyk polityk

Techniki jakimi posługuje się ten duchowny, zaczerpnięte są z kanonów PR oraz  socjotechnik stosowanych od wielu tysięcy lat. Utworzył zwartą, lojalną, zdyscyplinowaną i radykalnie nastawioną grupę nacisku społecznego jaką nazwał Rodzina Radia Maryja. Kim są jej członkowie ? To sfrustrowani obywatele naszego kraju w wieku po produkcyjnym, którzy wobec zmian jakie nastały po roku 1989 pozostali bezradni i  zagubieni. Głównie zaawansowany wiek pozostał dla nich przeszkodą w osiągnięciu wyższego statusu społecznego,  również braki w wykształceniu, nie załapanie się do zamkniętych grup posiadających stare układy umożliwiające osiągnięcie sukcesu finansowego lub po prostu brak inicjatywy gospodarczej.
Rydzyk poprzez odpowiednie socjotechniki potrafił skupić wokół swojej charyzmatycznej postaci te właśnie środowiska. W tej swego rodzaju enklawie ludzie ci czują się bezpiecznie , a co najważniejsze jak brzmi stara maksyma w grupie raźniej.  Ci starzy ludzie poczuli również, że są ważni, silni i potrzebni. Organizują manifestacje, pikiety, marsze polityczne, są znaczną siłą elekcyjną z którą muszą liczyć się najwięksi gracze na scenie politycznej. Elita polityczna łasa na głosy potencjalnych wyborców skłonna jest przyjmować wszelkie połajanki i plugastwa na swój temat wydobywane z ust księdza Rydzyka mając nadzieję na zwiększenie swojego potencjału wyborczego o głosy wiernych rycerzy Radia Maryja.
Rydzyk wiedział jak tego dokonać, znalazł wspólnego wroga, zastosował chwyt stary jak świat.  Dał iluzoryczne poczucie bezpieczeństwa. Bezwzględnie zbudował swoją potęgę na emocjach.  

W sytuacji gdy prawica jest skłócona pełna epitetów pod swoim adresem, gdy jej przywódcy nie zważając na swoje tło polityczne dążą do przejęcia władzy całkowitej partia Tadeusza Rydzyka jawi się jako najpotężniejsza i najbardziej zdyscyplinowana siła po prawej stronie sceny politycznej.

Ale każda władza deprawuje nawet jeśli jest to władza odziana w zakonny habit.
    

Wilk wilkowi Polakiem

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (7)

Inne tematy w dziale Polityka