Witold Janowicz Witold Janowicz
403
BLOG

Sprawiedliwość Sądów Wojskowych - kpina czy celowe działanie ?

Witold Janowicz Witold Janowicz Polityka Obserwuj notkę 0

Po ciągnącym się od 2008 roku procesie w sprawie odszkodowania za bezprawne aresztowanie w stanie wojennym byłego opozycjonisty, sędzia Izby Wojskowej Sądu Najwyższego w Warszawie wydał wyrok podtrzymujący wyrok Wojskowego Sądu Okręgowego.

Proces ciągnął się od 2008 roku. Dotyczył odszkodowania oraz zadośćuczynienia za doznane krzywdy w czasie stanu wojennego. Między innymi za niesłuszne aresztowanie, bicie w trakcie przesłuchać oraz najważniejsze trwałą utratę zdrowia w wyniku działań MO potwierdzoną przez komisję lekarską powołaną przez sąd. 

Sędzia Wojskowego Sądu Okręgowego w Warszawie orzekł, iż odszkodowanie w tej sprawie powinno wynosić 2000 tyś. zł. Należy wspomnieć w tym miejscu, iż cena dojazdów na rozprawy oraz koszty adwokackie jakie poniósł ów sądzony opozycjonista wyniosły 3280,00 zł. Co istotne kwota orzeczona przez Wojskowy Sąd Okręgowy oraz Izbę Wojskową Sądu Najwyższego jest 5 krotnie niższa niż wioskował Prokurator Wojskowy !!!

Jednakże nie ta groteskowa wysokość  kwoty odszkodowania jest najważniejszą w tej sprawie. Najważniejszy jest skład sędziowski zarówno w Okręgowym jak i Najwyższym.

Otóż sędziowie orzekający w tej sprawie to byli żołnierze Ludowego Wojska Polskiego, którzy zaczynali swoje kariery jeszcze w okresie reżimu komunistycznego.

Zatem nasuwa się pytanie - Czy sędziowie wojskowi, którzy uczyli się fachu od kolegów, komunistycznych sędziów i prokuratorów wojskowych w czasie PRL mają prawo orzekać w sprawach, gdzie pokrzywdzonymi są ci których wówczas sądzili ich koledzy po fachu ? Odpowiedź zdaje się oczywista.

Sprawiedliwość sędziów sądów wojskowych szczególnie wydaje się wątpliwa w tych sprawach w których skarb państwa jest płatnikiem.

Jest jeszcze jedna przyczyna tak skandalicznie niskich odszkodowań orzekanych obecnie przez sądy zarówno wojskowe jak i powszechne, cywilne to olbrzymia dziura budżetowa.

Sprawdziliśmy kto jest płatnikiem odszkodowań to ministerstwo finansów kierowane przez pana J. Rostowskiego.

Jak poprzednio pytanie samo ciśnie się na usta - Czy ministrestwu zależy na tym, aby odszkodowania i zadośćuczynienia były jak najniższe ? Czy ministerstwo posiada bezpośredni kontakt z sądami wojskowymi i powszechnymi ? Oczywiście choćby przez wypłaty z kasy ministerstwa owych mikro odszkodowań. Pięniądze fizycznie wpłacane są na konto określonej jednostki wojskowej, a ta kieruje pieniądze na konta opozycjonistów.

Jeszcze 3 lata temu sądy orzekały w takich sprawach prawie identycznych kwoty 5-10 krotnie wyższe. Obecnie na "sprawiedliwość" sądów szczególnie wojskowych wpływ istoyny ma dziura budżetowa oraz sugestie Ministerstwa finansów.

Na koniec zastanawiam się nad wybiórczą sprawiedliwością w tym kraju już coraz bardziej nie moim i wrogim. Jednym , tym co na świeczniku władza czyli w tym wypadku prokuratoria generalna wręcz proponuje odszkodowania po 250 tyś na łeb, inni sędziowie z Bielska np. członkowie koterii sędziowskiej dostają po 100 tyś. tylko dlatego, że jakiś urzędnik pomylił się w ich sprawie podkreślam sprawie bez konsekwencji.

Ci zaś, którzy gnili w kryminałach komunistycznych tracąc na trwałe zdrowie otrzymują od sądu wojskowego ochłapy ze stołu pańskiego w wysokości 2 tyś zł. 

Ta sprawa oczywiście będzie miała dalszy ciąg. Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu zajmie się tym razem Państwem polskim i jego sprawiedliwością nie bacząc na Ministerstwa Finansów, dziury budżetowe czy Rostowskiego. To jest kompletna kompromitacja tych, którzy mienią się następcami ideii starej Solidarności tych dla których to Państwo to tylko kawałek sukna za który ciągną.

 


 

 

Wilk wilkowi Polakiem

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka