Witold Janowicz Witold Janowicz
155
BLOG

Żegnaj Panie Prezydencie ! - Relacja z uroczystości pogrzebowych

Witold Janowicz Witold Janowicz Polityka Obserwuj notkę 0

Pociąg na uroczystości pogrzebowe pary prezydenckiej czekał już na dworu w Tarnowskich Górach. Punktualnie o godzinie 9:17 wyruszył z dworca. W pociągu można było zobaczyć maluszki nie mające więcej niż 4 lata i staruszków trzymających w dłoniach polskie flagi odziane w żałobne kiry.

Ok. godziny 11:00 wjechaliśmy na dworzec w Krakowie.  

Tłum ruszył w kierunku Rynku krakowskiego przez planty. Większa część przyjezdnych żałobników udała się na błonia krakowskie. Część bezpośrednio na Rynek.

Dzięki uprzejmości Urzędu Wojewódzkiego jako przedstawiciel Związku Więźniów Politycznych Okresu Stanu Wojennego otrzymałem specjalną przepustkę umożliwiającą wejście do sektora zielonego na Rynku krakowskim.

Jeszcze przed wejściem bardzo szczegółowo zostałem skontrolowany przez służby specjalne. Wielokrotnie uczestniczyłem w różnych oficjalnych uroczystościach, ale tak szczegółowej kontroli nie przechodziłem nigdy. Wszedłem do sektora ok. 11:30.  

Na olbrzymich telebimach ustawionych po obu stronach wejścia do katedry Mariackiej widać było chórzystów śpiewających żałobne pieśni. Sektor zielony zapełniał się z minuty na minutę.

Ok. godz. 13:30 na rynek weszli przedstawiciele episkopatu z kardynałem Dziwiszem na czele. Udali się wprost do katedry. Po paru minutach przed wejściem do katedry zaczęli pojawiać się przedstawiciele korpusu dyplomatycznego i oficjele. Autokary przywoziły zagraniczne delegacje. Poruszenie wśród zgromadzonego tłumu wywołało zbliżenie twarzy Premier Julii Tymoszenko Tuż przed 14 przed wejściem do katedry ukazała się Marta Kaczyńska, otrzymała olbrzymie owacje od zgromadzonych ludzi. Wchodząc do katedry odwróciła się i gestem ręki pozdrowiła tłum.  
 

Tuż za nią przed katedrę podjechała czarna, wielka limuzyna z flagą Rosji na masce. Z samochodu wysiedli potężni ochroniarze i okrążyli samochód. Ze środka wysiadł Prezydent Federacji Rosyjskiej Dimitrij Miedwiediew. Podszedł do krzyża ustawionego obok wejścia do katedry wokół, którego paliły się setki zniczy. Przed krzyżem ustawiono portret pary prezydenckiej. Prezydent Rosji oddał cześć zmarłym skinieniem głowy i ruszył do katedry.

Punktualnie o godzinie 14:00 wycie syren, żałobny głos dzwonów i klaksony samochodowe obwieściły początek uroczystości żałobnych . Przed mszą Kardynał Dziwisz wygłosił krótkie przemówienie przerywane co pewien czas gromkimi oklaskami.  
 

Piękne, płomienne przemówienie wygłosił Przewodniczący NSZZ Solidarność Janusz Śniadek. Tłum zgromadzony na rynku wówczas wyraził swą aprobatę gromkimi oklaskami i skandowaniem nazwiska zmarłego prezydenta oraz słowami „ dziękujemy”.
 

Po mszy świętej trumny z ciałami pary prezydenckiej wyniesione zostały z katedry na ramionach oficerów Wojska Polskiego i ułożone na lawetach armatnich. Najpierw bezpośrednio za trumnami ustawiła się rodzina z Jarosławem Kaczyńskim i pięknie wyglądającą choć pogrążoną w bólu córką Martą Kaczyńską obok której dzielnie kroczyła wnuczka Lecha i Marii maleńka Ewa.

Cały sektor zielony ruszył do barierek oddzielających samochody z lawetami od sektorów. Byliśmy tuż obok trumny Pani Prezydentowej Marii Kaczyńskiej obok mnie trzymając się barierki stał poseł Wenderlich z drugiej strony wyraźnie przejęty polarnik i podróżnik Marek Kamiński. Strzelały tysiące migawek aparatów fotograficznych . Zgromadzeni rzucali kwiaty na trumny i samochody ciągnące lawety armatnie. Przedstawiciele Solidarności z sektora głośno skandowali imię Lecha Kaczyńskiego.

Kondukt ruszył w kierunku Wawelu przy dźwiękach marsza żałobnego. Zgromadzenie teraz już tylko obserwowali na telebimach jak kondukt zmierza do celu którym było wzgórze wawelskie i krypta srebrnych dzwonów w której miały spocząć ciała pary prezydenckiej. Tłum zgromadzony wzdłuż trasy konduktu gorąco żegnał prezydenta układając z rzucanych kwiatów kobierzec po którym toczyły się wojskowe Hummery ciągnące lawety z ułożonymi na nich trumnami przykrytymi polskimi sztandarami.  

Rozległ się dźwięk dzwonu Zygmunta słyszalny na Rynku krakowskim. W czasie składania ciał do krypty tłum zgromadzony na rynku powstał żegnając zmarłych brawami trwającymi wiele minut.
 

Po paru minutach sektor zielony zaczął pustoszeć. Przez zamknięty do tej pory rynek poczęły przetaczać się tłumy zgromadzonych, wymieniając się wrażeniami i w wielu wypadkach kontaktami na szybko zawartych znajomości. Większość żałobników udała się również jak i ja w kierunku wzgórza wawelskiego. Pod Wawelem zgromadził się potężny tłum oczekujący na możliwość nawiedzenia krypty w której spoczęły zwłoki pary prezydenckiej. Zgodnie z informacjami jakie dotarły do zgromadzonych krypta miała być udostępniona odwiedzającym od godz. 21.....była godzina 18. 
 

Ruszyłem jak inni w kierunku dworca . Pociąg powrotny już stał na peronie. Zmęczeni, ale świadomi uczestnictwa w historycznej chwili wracaliśmy do domów.

Niech Bóg przyjmie wszystkich, którzy tragicznie ponieśli śmierć w katastrofie smoleńskiej.  

Cześć ich pamięci !

Cała dokumentacja zdjęciowa dostępna będzie na stronie internetowej Związku Więźniów Politycznych www.polityczni.sgl.pl w galerii - Kraków 18-04-2010


 

 

Wilk wilkowi Polakiem

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka