IPN ostatnio ponoć odkrył, że Jaruzelski był agentem SB i GRU czyli zwykłym zdrajcom, którego zwerbował Kiszczak.
No ja już mam dosyć tej samokreacji IPN i pracowników naukowych tego instytutu. Powiem krótko odkrycie epokowe wręcz, Jaruzel był agentem PRL-owskiej bezpieki !!! No bez kitu, rzeczywiście ten prawy obywatel naszej ojczyzny był agentem ? Ten pierwszy wg. niewielu prezydent najjaśniejszej III RP.
No więc odkrywcy z IPN i inni odkrywcy, niezwykle byłbym zdziwiony nie tylko ja, ale i inni obywatele tej ziemi jakby Jaruzelski nie był agentem SB i innych służb militarnych naszej upodlonej ojczyzny w czasach reżimu komunistycznego.
Jakoś my tzw. twarda opozycja, szczególnie w okresie stanu wojennego wiedzieliśmy już o tej agenturalnej przeszłości i teraźniejszości Jaruzelskich, Kiszczaków, Płatków, Ciastoniów 30 lat wcześniej wówczas gdy większość kwiatu IPN w piaskownicy robiła babki i wchodziła pod stół na stojąco.
Inne tematy w dziale Polityka