Strona wykorzystuje pliki cookies.
Informujemy, że stosujemy pliki cookies - w celach statycznych, reklamowych oraz przystosowania serwisu do indywidualnych potrzeb użytkowników. Są one zapisywane w Państwa urządzeniu końcowym. Można zablokować zapisywanie cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki internetowej. Więcej informacji na ten temat.
Nic to botoks.
Tylko patrzeć, jak owe ekocelebrytki zaczną chadzać
w seksownych sandałkach ze starych opon.
Kto wie, czy jakiś H&M już nie nawiązał współpracy handlowej
z którymś z plemion afrykańskich, wiodącym w tym trendzie modowym.
Jesienią łaziłem po sklepach mego powiatowego miasteczka (25 tys mieszkańców) za wełnianym, niekoniecznie moherowym , swetrem. Guzik - nie ma. Są jakieś mieszanki.
Pojechałem do Wrocławia, popytałem dzieci gdzie to można znaleźć (bo mieszkając od 10 lat na wsi nie nadążam za aminami w sieci handlowej) i coś tam kupiłem, ale lichotę.
Jakiś czas póżniej zagnało mnie do Monachium, w którym kiedyś dawno mieszkałem.
Z łatwością znalazłem sklep z tradycyjną odzieżą, w którym się ubierałem. Po wejściu odetchnąłem z ulgą, bo na pierwszy rzut oka nic się tam nie zmieniło - nawet ze dwie ekspedientki były te same (lekko już "spatynowane" upływem ćwierci wieku).
Szybciutko wybrałem dwa swetry, dołożyłem parę koszul, nie patrząc na metki z ceną, bo założyłem, że dawne 100 marek to dziś 100 -150 euro., więc z łatwością zmieszczę się w trzech, czterech stówkach.
Wszystko pięknie - tyle, że tych eurostówek wyszło (z rabatem) prawie sześć. Pocieszyłem się, że towar, jak na średnią (tamtejszą) klasę jest naprawdę pierwszorzędny i opuściłem sklep z uśmiechem.
"ostrzykane botoksem, wypełnione silikonem, odessane do kości, zagęszczone na ślepiach, zlicowane na zębach" - to też ma już swoją nazwę: "transhumanizm" ;)
Łączą ukłony
Z jedwabiem tak nie będzie. Kózki żal, a robak to robak, nawet jeśli to larwa motyla.
--------------------------------------------------------
Ale Pan naiwny.
Drzewa czują, a może nawet myślą, kto to wie
(a jak nikt nie wie, to skąd wiadomo, że nie myślą ;) ),
to co dopiero taki motyl.
Proszę tylko pomyśleć - takie piękne ma barwy na skrzydełkach,
tak wdzięcznie tymi skrzydełkami przebiera w powietrzu.
I wie, na który kwiatek usiąść. Zawsze. Na pokrzywie nie siada.
Motyl to nasz starszy brat od którego możemy się uczyć powabu.
Więc teraz wszyscy podnosimy rączki do góry i machamy jak motylek.
Przecież to proste :)
Cytacik: "może zabraknąć morwy..."
Człowiek zwierzę kreatywne. Co tam już wydębi.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Jedwabnik_d%C4%99bowy