Dzisiaj o 20:45 mecz Polska-Izrael w piłce kopanej (EURO 2020). Na równych nogach od rana Anti-Defamation League, Mossad i Jan Tomasz Gross. Banery, race, flagi przezornie da się kibiciom zabrać. Czujność będzie wszak wzmożona. Ale jęzorów pozabierać się nie da. Każdy swój na stadion wniesie.
Nastarać się więc będą musieli telewizyjni realizatorzy, by w eter nie poszła na świat jakaś poruta, bo gorących tematów w ostatnim czasie z naszym "bliskowschodnim przyjacielem" nazbierało się sporo. Wtorkowe czołówki NYT, CNN, Jerusalem Post & Co. da się w sumie przewidzieć... "Antysemickie gwizdy na Stadionie Narodowym", "Rasistowski faul polskiego obrońcy", "Erupcja szowinistycznej radości kibiców po czwartej bramce", "Ambasador Azari wygwizdana", "Niegodziwe przyśpiewki o Just 447", "Izraelski MSZ protestuje w sprawie wybuczenia izraelskiej ambasador".
We wtorek z samego rana z przeprosinami ruszy Czaputowicz, Szczerski oraz Magierowski. Po południu grupa amerykańskich kongresmenów wystosuje apel do FIFA o wykluczenie Polski z tej organizacji, zagrozi wycofaniem wojsk amerykańskich z Polski oraz demontażem przyszłego Fort Trump. Pompeo już w środę zapyta, ile kasy za mienie bezspadkowe Polska odłożyła na specjalnym koncie, a nasi atlantyści przez tydzień nie wyjdą z toalety. "Gazeta Polska" jednoznacznie wykaże, że za wszystkim i tak stali ruscy agenci.
Ach ten sport :)
Inne tematy w dziale Sport