Natury nie przeskoczysz

Był w Polsce prezydent Trump. Złożył wieniec pod pomnikiem Powstania Warszawskiego, oddał szacunek weteranom. Wygłosił wyrazy podziwu dla ich heroizmu. Był W Polsce książę Wiliam, złożył wieniec przez pomnikiem Powstania Warszawskiego, oddał szacunek weteranom ostatniej wojny. W pięknych słowach wyrażał się o Polsce.

A co zrobiła nowoczesna dzicz w niedzielę na swoimi mitingu? Obleźli pomnik jak przysłowiowy murek pod akademikiem, pestek nałuskali, odwrócili się od pamięci o bohaterach, nie zauważyli, że stoją na świętym miejscu. Nikomu do głowy nie przyszło do głowy aby uczcić pamięć bohaterów, zapalić im lampkę żałobną, uczcić ich choć minutą ciszy.

Natury nie przeskoczysz. Nie uczcili, nie upamiętnili, myślą tylko o sobie. Zamiast tego zapalili żałobną lampkę utraconej, ukochanej władzy.

Rzepiński z gromnicą w ręku i załamanym wyrazem twarzy jakby ojca lub matkę pochował. Pogrążony w rozpaczy Budka z nagrobnym zniczem. Nowoczesna posłanka, która chciała choć na ten moment przyciągnąć wzrok bardzo krótką mini spódniczką na pogrzebie, zapaliła wirtualną świeczkę w smartfonie. Bo w domu świecy nie miała, bo to takie zaściankowe, nienowoczesne.

Wszyscy wznieśli oczy i lampki do góry, zapatrzyli się w niebo i w myślach odmawiali modlitwę. Mogło to wyglądać tak:

Dżordżu Wszchechmogący, czy Ty mnie widzisz, czy Ty aby mnie widzisz?. Tak, stoję obok Ryśka, w czwartym rzędzie, drugi od lewej. Tak, to ja. Macham łapką. Bardzo tęsknię za powrotem na swój stolec. Bardzo pragnę abyś to Ty decydował kto ma być premierem a kto prezydentem tego kraju. Jak również kto ma być sędzią naszych każdych zwycięskich wyborów.  A i mnie nie zapominaj. Robimy co możemy abyś zajaśniał jak Słonce nad tym ciemnym ludem. Zduś jak robaka kaczora przebrzydłego czem prędzej a  i groszem sypnij mi biedakowi.

Mamona.