Z niejakim zdumieniem uświadamiam sobie, że Pan Bóg wysłuchuje nawet nieszczerych modlitw szyderców. Ma poczucie humoru. Wiadomo, poczucie humoru jest przejawem inteligencji. A on jest przecież jej źródłem.
Szydercy myśleli więc, że będą rządzić wiecznie i wołali: „Jarosław Polskę Zbaw!”. Napawali się tym szyderstwem, pełni pychy, że się nigdy nie ziści. A tu masz klops i Pan Bóg wysłuchał ich szyderczych modłów. Teraz wyją jak potępieńcy, gdy ich nieszczere pragnienia stają się faktem na naszych oczach.
Ale nie tylko Pan Bóg. Wielcy tego świata spełniają prośby i błagania tych, którzy wieszali sobie tabliczki i chełpili się, że są „gorszego sortu”. Oto tuż po tym, gdy przyszło im wyjąć usta swe szlachetnie urodzone z pełnego koryta i na mrozie tupać przeciwko Dobrej Zmianie, w jednej z takich mroźnych tupanych sobót wywiesili transparent „Prezydencie Stanów Zjednoczonych ratuj!”. Minął rok i bach! Prezydent wielkiego mocarstwa przylatuje z wizytą do naszego biednego kraju. Ale co to? Jęk zawodu, rozczarowania i wściekłości widzę od niewdzięczników. To podatnik amerykański wydaje ciężko zarobione ciulki na paliwo do „erforsłan”, ich prezydent leci do dalekiego kraju aby spełnić to pragnienie i co w zamian? Foch! Prym w tym wiedzie „amerykańska” z rejestracji a radziecka z proweniencji zaprzyjaźniona TV. Po prostu szok za niewdzięczność. Kto by brał takich za poważnych?
Trzeba więc uważać na to co się mówi. Przekonał się o tym Kijowski Mateusz. Na jednej z tupanych sobót, wywiesił on - lub jego towarzysze - transparent z napisem: „Warto być przyzwoitym”.
I w krótkim czasie już było po nim.
Inne tematy w dziale Polityka