Stary człowiek znad rzeki Stary człowiek znad rzeki
248
BLOG

Chmielowa kołysanka

Stary człowiek znad rzeki Stary człowiek znad rzeki PO Obserwuj temat Obserwuj notkę 3

Do tego wyobrażenia potrzebny jest wygodny fotel, dobre, zimne piwo. Trzeba wygodnie wyciągnąć się w fotelu, wziąć kufel zimnego piwa, pociągnąć pierwszy łyk, potem drugi (są najlepsze, reszta już nie jest taka), zamknąć oczy i wyobrazić sobie właśnie to. Nie ma PO w Sejmie. Zimne piwo, wygodny fotel, wygodna pozycja i ta myśl. Nie ma PO w Sejmie. Kompletny relaks. Cisza w duszy, witaminy z grupy B w piwie działają kojąco… 

Tusk przygarnął i nobilitował zgraję. Zrobił to perfidnie, nobilitując ją do „młodych, wykształconych z dużych miast”. Przygarnął i nobilitował zwykłą żulię. Dotyczy to głównie elektoratu, który przez całą III RP błąkał się i pobekiwał po manowcach kultury politycznej tworząc niezorganizowany plankton, który złorzeczył coś pod nosem, ale nikt nie kierował do niego żadnych sygnałów, bo się nim brzydził. Tusk podniósł to z ulicy, otrzepał, pogładził i przytulił.

Czy ktoś może pamięta debatę Tusk-Kaczyński, tę z „ceną marchewki”? Jednym z warunków Tuska do tej debaty było dopuszczenie do udziału w niej widowni. Widownia Tuska robiła to co potrafiła najlepiej. Rżała i obrażała matkę Kaczyńskiego, dążyła do wyprowadzenia go z równowagi. Tusk w tych fetorze czuł się świetnie, wyluzowany, jakby był stworzony do tego, aby życie całe spędzać w oparach siarkowodorowych. Ludy pierwotne nie posuwają się do tego do czego posuwa się ta zdegenerowana do szpiku kości dzicz.

Tak wygląda prawdziwa strona „solidarności” Trzaskowskiego, kolegi Tuska (jak sam mówi o nim ów rzeczony). Tak wyglądało zaplecze Kidawy-Błońśkiej jeżdżące za Prezydentem Dudą i zachwujące sie jak najgorsze kibolstwo. To jest to jego zaplecze ogrów, które zatykają nos i uszy, gdy Trzaskowski czaruje Lechem Kaczyńskim, licząc na to, że "durnie nic nie pamiętają, nic nie wiedzą". Ten cug do powrotu do władzy jest tak ogromny, że przypomina to obietnice męża alkoholika, który próbuje przekonać maltretowaną żonę, która uciekła od niego z dziećmi, że teraz to „on będzie dla niej tak czuły, że ona to popamięta na zawsze”.

Żadna partia nie jest taka jak PO. Oni wyrastają na jakiejś obcej polskości kulturze bakteryjnej. Nawet postkomuniści się ucywilizowali. Zachowują się nadzwyczaj parlamentarnie. Jest mi galaktycznie daleko do nich, ale przy PO to oni wyglądają na brytyjską Izbę Lordów. Podobnie z pozostałymi, no może poza Kukizem, ale on wyszedł fizycznie z tej samej stajni. Fizycznie wyszedł, bo mentalnie tkwi nadal tkwi w niej po uszy.

Wyobraźmy sobie Sejm bez PO. Mało kto będzie się nim interesował. Nudne procedowanie nudnych ustaw. Nudna praca w komisjach, spory merytoryczne z zachowaniem cywilizowanych zasad parlamentaryzmu. Zerowa oglądalność obrad. Raz na cztery lata podsumowanie czy idziemy w dobrym kierunku i albo kciuk do góry alb do dołu. No może jeszcze debata budżetowa wzbudzi jakieś emocje, bo wiadomo, pieniądze do podziału. A poza tym straszna nuda. Cały czas dla siebie aby skupić się na swojej pracy w ogródku i uprawie ulubionych warzyw. Praktycznie zero polityki w życiu.

Ech, wyciągnąć się, dopić piwo, oddać się bezwolnie działaniu chmielu i kojącej nerwy witaminy B. Nie ma PO w Sejmie. Zapaść w głęboką drzemkę, a w niej usłyszeć pytanie żony:

- Słuchaj, może wiesz przypadkiem kto jest teraz u nas Premierem? Bo Goździkowa pyta.

Jestem starym człowiekiem patrzącym na przepływającą rzekę

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Polityka