Morawiecki przedstawiając Nowy Ład mówił że trzeba odbudować Polskę po jakimś kryzysie ekonomicznym i dzisiaj zamieścił następującą grafikę
https://www.facebook.com/MorawieckiPL/photos/a.118659772811894/507829083894959/?type=3
No i ja mam jakieś deja vu bo gdzieś to już kiedyś słyszałem. Kiedy Pis dochodził do władzy w 2015 to słyszałem że: w końcu po 25 latach rozkradania Polski która była w ruinie, po "dobrej" zmianie zakończył się kryzys i nastał dobrobyt. Od 2015 nastąpił przełom cywilizacyjny przez co Polska jest dużo lepiej zarządzana a jej gospodarka rośnie jak na drożdżach oraz słyszałem zapowiedzi że już niedługo w zarobkach i jakości życia dogonimy zachód.
Odkąd nastała pandemia cały czas słuchając rządowej propagandy wydaje się że Polska radzi sobie z zarazą najlepiej na świecie, że pandemia nie szkodzi tak bardzo Polskiej gospodarce i że ogólnie to jest bardzo dobrze. I tak słuchając teraz prezentacji Nowy Ład i słysząc że musimy odbudować Polskę po kryzysie, zastanawiam się o jakim kryzysie tutaj mowa? Przecież pis naprawił Polską gospodarkę sześć lat temu i podobno jest super, to jaki ma sens odbudowywanie bardzo dobrze działającej gospodarki?
Pytanie pozostaje czy po kolejnej "dobrej" zmianie "dobrej" zmiany będzie lepiej niż było, czy może za kolejne pięć lat znów będziemy słyszeć zapowiedź odbudowy Polski po kryzysie i kolejną "dobrą" zmianę, bo coś mi się wydaje że oni naprawiają Polskę równie dobrze jak naprawiali Polskę przez pięćdziesiąt lat komuniści. I pozostaje pytanie ile Polska jest w stanie przetrwać tych "dobrych" zmian i czy coś jeszcze po tych naprawach z Polski zostanie.
Inne tematy w dziale Polityka