W żadnym państwie rozwiniętym nie znajdziecie ustawy typu legalizujące niegospodarność, chyba że chodzi o drobne kwoty, jak na przykład w Wielkiej Brytanii możesz przy rozliczeniu rocznym bezkarnie pomylić się do 500 funtów. Chodzi o to żeby nie ciągać po sądach obywateli którzy błędnie rozliczyli niewielką kwotę. Ale nikomu przez myśl nie przejdzie uchwalanie prawa które może legalizować wielomilionowe przekręty, jak to często mówi w pis: wszystko zgodnie z prawem. Tego typu prawa są bardzo popularne w państwach postkomunistycznych i krajach trzeciego świata, i takie właśnie prawa uniemożliwiają skok cywilizacyjny i rozwój, gdyż są wykorzystywane przez elity aby legalnie wysysać pieniądze od klasy pracującej.
W państwach rozwiniętych, każdy polityk który wspomni o kontroli wymiaru sprawiedliwości czy mediów przez partie, od razu kończy swoją karierę polityczną, bo społeczeństwo ma wpojone że takie staroświeckie podejście jest zawsze szkodliwe i jest to nie do przyjęcia. Państwa rozwinięte są na wyższym poziomie nie dlatego że mają 500+ które z miesiąca na miesiąc jest mniej warte a dlatego że polityków krytykują niezależne media i osądzają niezależne sądy, politycy są równi wobec prawa z obywatelami i można ich tak samo wsadzać do więzienia za niegospodarność jak i każdego innego obywatela.
Równość wobec prawa skutkuje tym że na stanowiskach przetrwać mogą jedynie najlepiej zarządzający, ewentualnie ci którzy mają na tyle kompetencji aby robić to dobrze. Każdy słabeusz i miernota nie ma szans utrzymać się dłużej na jakimś odpowiedzialnym stanowisku. I to takie państwa są silne i szybko się rozwijają, to odpowiedni ludzie z odpowiednimi kwalifikacjami a nie upodobaniami politycznymi stanowią siłę tych państw.
Niestety Polska po pięćdziesięciu latach silnej sowieckiej indoktrynacji wciąż tkwi w mentalności postsowieckiej. Jak to wspomniał niedawno rzecznik pis Forgiel, mianowanie na stanowiska ludzi kompetentnych powoduje że działają one w interesie spółek i nie chcą się podporządkowywać potrzebom politycznym (tłumacząc nie są wierni partii) dlatego pis jest zmuszony na wstawianie na te stanowiska ludzi którzy może i nie mają kompetencji ale są partii wierni. Forgiel nie powiedział nic nowego bo wiele lat temu czytał jak Kaczyński się żalił że, za pierwszych rządów pis mianował fachowców a oni po stracie władzy nie okazali lojalności.
I to jest właśnie wschodni model zarządzania, gdzie jest jeden prezes który wszystkim zarządza i wszystkich podporządkowuje swoim potrzebom, do momentu kiedy nie zostanie strącony ze swojego tronu przez innego watażkę który zajmuje jego miejsce i od tego momentu wszyscy muszą być podporządkowani nowemu prezesowi. W tym wschodnim modelu nie ma miejsca na indywidualności i realizowanie swoich idei a lider nieustannie neutralizować swoich podwładnych którzy stają się zbyt silni i potencjalnie mogą mu zagrozić.
W pis ostatnio dyscyplina się poluzowała i w sposobie zarządzania jaki tam panuje, Prezes albo złamie wszystkich którzy mu się sprzeciwiają albo ktoś z jego najbliższych współpracowników go obali zajmując jego miejsce. Zauważcie że zarówno Gowin jak i Ziobro przeciwstawili się interesom partii i stanęli po stronie interesów Polski, Gowin nie pozwolił na imitacje wyborów co wykreśliło by nas z grona państw demokratycznych a Ziobro nie chce się zgodzić na legalną bezkarność polityków oraz na zlikwidowanie przemysłu hodowli futerkowej i uboju rytualnego który stanowi 40% eksportu mięsa z Polski.
Żeby było jasne, jestem za poprawom bytu zwierząt hodowlanych które często przebywają w barbarzyńskich warunkach ale nie za likwidacją tego przemysłu (jem mięso czyli akceptuje hodowle zwierząt dla ich zabijania), rytualne zabijanie zwierząt uważam za zupełnie niepotrzebne barbarzyństwo ale likwidacja tego przemysłu w rok, w czasach kryzysu jest dla mnie również barbarzyństwem, prowadzącym do wrzucenia w skrajną biedę wielu ludzi którzy z tego żyją. Likwidacje tą należy zrobić z głową w dobrych czasach aby ubojnie które z tego żyją miały szanse na przebranżowienie i znalezienie klientów na nowe produkty. Likwidacja tego przemysłu w kryzysie jest zbrodnią na tych ludziach w sowieckim stylu.
To co obecnie wyprawia prezes jest to realizowanie partyjnych celów kosztem Polski i obywateli, i jak nie znoszę Ziobry to jego sprzeciw wobec ustawy która legalizuje niegospodarność jest słuszny. kaczyński to 100% polityki i 0% człowieczeństwa, dobro partii tego wymaga i aby pis przetrwał musi zrobić czystki. Problem polega na tym że będzie to skutkowało dużą ilością ofiar, często niewinnych tylko po to aby prezes u władzy się utrzymał.
Dzisiaj łamany jest kręgosłup Ziobry i hodowców zwierząt którzy są ofiarami gierki politycznej, jutro możesz być ty. Ponieważ wschodni sposób zarządzania wymaga nieustannego łamania ludzi i wymuszanie na nich lojalności aby realizowali nie swoje interesy a interesy jedynej słusznej partii.
Państwa rozwinięte nie są bogate dlatego że mają pincet , one są bogate bo tam rządzący realizują interesy obywateli a nie obywatele realizują ambicje rządzących.
PIS mówił że musi wygrać wybory aby spokojnie przejść przez kryzys, ale sposób utrzymywania władzy przez prezesa wymaga nieustannego wywoływania awantur i tworzenia atmosfery zagrożenia, przed którym jedynie partia cię uchroni. Kiedy jest spokój to ludzie rozmawiają normalnie i mogą się zorientować że może nie wszystko jest tak jak to w TVP mówią i taki stan rzeczy jest bardzo niekorzystny dla partii. Jak jest awantura, jak jest chaos to są i emocje i nie ma miejsca na merytoryczne argumenty i w takiej atmosferze dużo łatwiej się rządzi, w takim otoczeniu prezes czuje się najlepiej. Dlatego awantury będą trwały a jak będzie spokój to prezes to prezes już jakiś powód do kłótni wymyśli.
Inne tematy w dziale Polityka