Wielkie Marsze nikomu nie kojarzą się zbyt atrakcyjnie. Ciekawe że skłonności w tym kierunku przejawiają głownie marionetki pani Merkel czyli zwolennicy niemieckich wartości w Europie. Dwa lata temu wolę "Wielkiego Spaceru" objawiał pan Donald T. który zamierzał galopować na białej klaczce.
Pan Schetyna jest o wiele większym wodzem niż Wielki Donald więc zapowiada Wielki Marsz (nie spacer).
Gdzie tkwią korzenie tych tęsknot trudno zgadnąć.
Długi Marsz (chiń. upr.: 长征; chiń. trad.: 長征; pinyin: Chángzhēng) – przegrupowanie Chińskiej Robotniczo-Chłopskiej Armii Czerwonej z prowincji Jiangxi w południowo-wschodnich Chinach do Chin północno-zachodnich w okresie od października 1934 do października 1935 roku. W styczniu 1935 roku podczas Marszu wybrano nowe kierownictwo Komunistycznej Partii Chin, na czele z Mao Zedongiem. pan Schetyna dużo ryzykuje.
Hymnem Marszu Schetyny ma być podobno lekko zweryfikowana znana piosenka;
Bój to jest nasz ostatni,
Wreszcie skończy się trud, | 2 razy
Gdy związek nasz bratni ( PO, SLD,PSL,Zieloni, LGTB)
Wykończy Polski lud.
A może impulsem dla Wielkiego Marszu były takie wydarzenia
To też maszerowali zwolennicy III R.
Zapraszam na wielki marsz, który zorganizujemy 18 maja w Warszawie. Zapraszam nauczycieli i was niepełnosprawnych. Was z mniejszości i z większości - mówi Schetyna. Zaprasza młodych i starszych, wszystkich, którzy "chcą wolnej, europejskiej Polski.
Schetyna zaprasza niepełnosprawnych ale chyba ma na myśli tylko niepełnosprawnych umysłowo. No bo kto o zdrowych zmysłach poszedłby w jednym szeregu z sierotami po PZPR, złodziejami tradycji ludowców, popłuczynami po UW i UD albo odchodami po palącym kocie?
Zapraszać wszystkich to duże ryzyko.
Jak przyjdą ci co chcą wolnej Polski to znowu a mediach będą takie tytuły:
Zagraniczna prasa widziała w Warszawie tłumy faszystów. Mszczą się obrazy z przeszłości
Jeśli poczują się zaproszeni ci
i te
to czarno to widzę i nawet tęczowe flagi wrażenia nie zmienią.
Wcale się nie dziwię że siedząc "błogosławiony między niewiastami" ( nie mylić z blondynkami) z załamanymi rękoma i nadziejami modli się o cud.
Hasłem tego Wielkiego Marszu ma podobno być;
"Silni w gębie, zwarci przy żłobie i gotowi do ucieczki jeśliby znowu wygrał PiS"
Inne tematy w dziale Polityka