Antoni Dudek Antoni Dudek
5480
BLOG

Bez nokautu

Antoni Dudek Antoni Dudek Polityka Obserwuj notkę 131

Sprawdził się najbardziej prawdopodobny scenariusz niedzielnej debaty prezydenckiej. Obaj kandydaci dość skutecznie przekonywali swoich zwolenników. Bronisław Komorowski nieustannie atakując PiS starał się zmobilizować tych wyborców, którzy nie wzięli udziału w I turze, a którzy są wrogo nastawieni do partii Jarosława Kaczyńskiego. Z kolei Andrzej Duda stale łączył krytyczną ocenę prezydentury Komorowskiego z bilansem ośmiu lat rządów PO. Chwilami można było mieć wrażenie, że spierają się kandydaci do urzędu premiera, a nie prezydenta RP co zresztą po raz kolejny potwierdza wadliwość obowiązującego w Polsce modelu dwugłowej władzy wykonawczej.

Z pewnością usłyszymy z obozu rządowego, że Komorowski debatę zdecydowanie wygrał, a z obozu PiS-u, że Duda rozgromił urzędującego prezydenta. Wydaje się jednak, że zdecydowanego zwycięzcy nie było. Obaj mieli wyraźne wpadki, które będą teraz wałkowane przez sztaby przeciwnika, obu też udało się postawić konkurenta w trudnym położeniu. Jednak po ostatnim katastrofalnym tygodniu, w którym Komorowski stracił trudną do oszacowania liczbę głosów, widać było, że jakoś się pozbierał i ruszył do kontrofensywy. Na ile skutecznej, dowiemy się za tydzień. W każdym razie ci którzy liczyli, że Duda – wyraźnie rosnący w siłę od ogłoszenia wyników I tury  - rozgromi Komorowskiego, musieli się rozczarować.

O wyniku wyborów nie rozstrzygną jednak elektoraty PO i PiS, ale ci wyborcy, którzy nie popierają żadnej z tych dwóch dominujących naszej polityce formacji. Wydaje się, że zacięta walka o ich głosy będzie trwała do ostatniej chwili, a emocje w nadchodzącym tygodniu sięgną zenitu. Przypuszczam, że wydarzenie, które może definitywnie przechylić szalę poparcia jest wciąż jeszcze przed nami.

Powtórzę na koniec moją opinię wyrażoną w tym miejscu na początku kampanii prezydenckiej. To będzie plebiscyt między tymi, którzy są zadowoleni z dzisiejszej Polski i bardziej boją się zmiany uosabianej przez kandydata PiS niż kontynuacji, a tymi, którzy uważają, że nasz kraj dojrzał już do zmiany ekipy rządzącej. Których jest więcej, przekonamy się w następną niedzielę.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (131)

Inne tematy w dziale Polityka