Antoni Dudek Antoni Dudek
3050
BLOG

Grudniowe cytaty

Antoni Dudek Antoni Dudek Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 29

Generał Wojciech Jaruzelski napisał po 1989 r. kilka książek, w których obszernie wyjaśniał, dlaczego wprowadził w grudniu 1981 r. stan wojenny. Stale powraca w nich motyw stanu wojennego jako rzekomego „mniejszego zła”, ratującego Polskę przed sowiecką interwencją. Jednak bezpośrednio po wprowadzeniu stanu wojennego, generał zupełnie inaczej widział przyczyny swej decyzji. 16 grudnia 1981 r., a zatem w dniu, w którym zomowcy zastrzelili dziewięciu górników w kopalni „Wujek”, w trakcie telekonferencji z udziałem I sekretarzy Komitetów Wojewódzkich PZPR generał Jaruzelski oświadczył, iż podjął tę decyzję bowiem uznał, że:

„…stosowany w coraz szerszej skali jest terror, nacisk, groźba, że faktycznie zbliżamy się do takiego momentu, w którym nastąpić może krwawa rozprawa z członkami partii – i nie tylko z członkami partii, że zostanie rozbite państwo, że zostanie zdruzgotana gospodarka, że naród zostanie bez środków do życia w środku zimy. (…) jest wiele interesujących danych wskazujących na to, jak przygotowywano się do zamachu i jakie środki czerpano z zagranicy.”

A zatem stan wojenny został podjęty by zapobiec krwawemu zamachowi ze strony sterowanych zza granicy terrorystów z „Solidarności”.

W tydzień później, 22 grudnia 1981 r., na posiedzeniu Biura Politycznego KC PZPR, gen. Jaruzelski postanowił z kolei rozprawić się z szerzącymi się w społeczeństwie (po dziś dzień zresztą…) fałszywymi pogłoskami, że stan wojenny został narzucony przez radzieckich towarzyszy i miał zapobiec ich zbrojnej interwencji. W wąskim, zaufanym gronie, generał oświadczył, że należy:

„Stanowczo przeciwstawiać się propagandzie, że wprowadzenie stanu wojennego zostało narzucone z zewnątrz. To nas obraża. Sami podjęliśmy decyzję, sami zrealizowaliśmy i sami za nią odpowiadamy”.

Dopiero w 1989 r., kiedy (niektórzy) terroryści i zagraniczni agenci z „Solidarności” okazali się cennymi partnerami okrągłostołowego kontraktu, generał zmienił front. I od tego czasu obraża go przypominanie, że wprowadził stan wojenny by ocalić rządy PZPR i swoje osobiste, jako jej pierwszego sekretarza. Podtrzymał natomiast swoją gotowość do poniesienia odpowiedzialności za tę decyzję. Oczywiście przed historią, bo już niekoniecznie przed sądem...

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (29)

Inne tematy w dziale Kultura