Gen. Wojciech Jaruzelski doszedł już do siebie po wyczerpujących obchodach swoich 90. urodzin zorganizowanych mu przez fundację Aleksandra Kwaśniewskiego w jednym z najdroższych warszawskich hoteli i wydał dziś oświadczenie, w którym przekonuje – po raz kolejny – o swoim złym stanie zdrowia. Ironizuje nawet, że pewnie doczeka się ekshumacji ze strony prokuratorów IPN.
Warto w tym kontekście przypomnieć, jak gen. Jaruzelski i jego prawa ręka – gen. Kiszczak przygotowywali proces morderców ks. Jerzego Popiełuszki. Poniżej fragment stenogramu z posiedzenia Biura Politycznego KC PZPR z 27 listopada 1984 r., który opublikowałem w obszerniejszej formie w książce „PRL bez makijażu” (Kraków 2008). Jest on warty analizy zwłaszcza po ostatnich wywodach Adama Michnika o patriotyzmie Jaruzelskiego oraz ubolewaniach samego generała, że jest ofiarą politycznej nagonki w której uczestniczy prokuratura IPN oskarżając go udział w związku przestępczym.
[...]
Tow. Jaruzelski
Ile dni orientacyjnie twierdzą prawnicy będzie trwać ten proces?
Tow. Kiszczak
Towarzyszu generale około tygodnia.
Tow. Jaruzelski
A kiedy mógłby się rozpocząć już od strony materiałów wszystkich?
Tow. Kiszczak
Materiały już praktycznie są wszystkie zebrane, całe nieszczęście polega na tym, że nie możemy pisać aktu... znaczy prokuratura nie może pisać aktu oskarżenia przynajmniej oficjalnie, dlatego, że oskarżeni nie mają obrońców, nie ma chętnych do podjęcia się ich obrony. [...] Nam zależy z różnych względów żeby to było trzech lub czterech obrońców, z którymi można znaleźć wspólny język, żeby to byli obrońcy, którzy by, że tak powiem, nie poszerzali sprawy poza sam fakt uprowadzenia i zabójstwa. Dlatego, że tak jak już meldowałem, oskarżeni są w posiadaniu bardzo poważnych tajemnic służbowych i państwowych, których ujawnienie przyniosłoby niepowetowane straty. I dlatego jesteśmy zainteresowani w odpowiednim doborze obrońców, którzy by nie rozpowszechniali tych wiadomości, w których posiadanie wejdą, a muszą niewątpliwie wejść przy prowadzeniu obrony. [...]
Tow. Jaruzelski
[...] Sprawa Popiełuszki jest nabolała, bolesna i dzisiaj zacząć Popiełuszkę patroszyć to byśmy chyba znów popełnili duży błąd. Ale to na zasadzie takiej jakiejś spokojnej relacji chociażby wtedy, kiedy byłby jakiś głos Zachodu atakujący nas za to, że zamordowano księdza, że się tutaj przez to niszczy, tępi wiarę. Nie, bo do tego też się odnieśliśmy. Uważamy to za niegodną zbrodnię, potępiamy, będziemy z całą surowością karać. Tylko przypominamy łaskawym panom, że oni sami pisali, że ksiądz Popiełuszko to jest opoka opozycji. I koniec, więcej nic, bez żadnych epitetów. Ale trzeba to rozgrywać, trzeba to mieć. [...] Naprawdę powinniśmy, gdybyśmy potrafili się modlić, to modlić się, że akurat jest taki prymas, mógłby być inny. Mogłoby być stokroć gorzej. Znów bez żadnych iluzji - to nie jest też człowiek, który akurat jest zakochany w socjalizmie. Tylko po prostu realistyczny, jest to patriota. [...] Więc tutaj trzeba tak to prowadzić, ażeby tym realistycznym kołom w Kościele też dać jakieś argumenty, że opłaca się być realistą, że to jest też dostrzegane, doceniane. Myśmy też powinni dostrzec i tą homilię, za którą jest atakowany. Ona też nie była dla nas taka, żeśmy się z każdego zdania cieszyli. Ale też trzeba rozumieć i uwarunkowania, w jakich on występował. Więc to musi być cały czas bardzo umiejętnie wyważane, żebyśmy też różnicowali nasze działania i uzyskiwali dla nas najkorzystniejsze efekty. Z tych pozytywnych księży, ja rozumiem, że jest ciężko, ale wystarczy, że ich jest kilku. Dobrze, jak jest kilku. To absolutnie wystarczy. Bo jak pokażemy drania, kazanie skrytykujemy, jeszcze tam uderzymy, to gdzieś na drugi dzień pokazać księdza patriotę, staruszka, emeryta, który pracuje społecznie, który to, tamto czy owo pożyteczne robi. Wracam do tego pszczelarza już przysłowiowego czy wszelkich innych. Trzeba będzie Glempowi pójść gdzieś na rękę z tym ATK [Akademia Teologii Katolickiej], coś, jakiś pawilon trzeba wybudować, zezwolić. Musimy te rzeczy odpowiednio rozgrywać. [...]
Inne tematy w dziale Kultura