Antoni Dudek Antoni Dudek
6469
BLOG

Czy sędzia zachęca do zamachu stanu?

Antoni Dudek Antoni Dudek Polityka Obserwuj notkę 80

 Proces autorów stanu wojennego przestał mnie specjalnie interesować z chwilą, gdy pozwolono z ławy oskarżonych zejść gen. Wojciechowi Jaruzelskiemu. Miało to miejsce przed blisko dwoma laty, a umierający ponoć wówczas generał miał jednak później dość sił by spotykać się z Januszem Palikotem i innymi politykami, a ostatnio zapowiedział nawet udział w kongresie lewicy. Muszę jednak przyznać, że zrobiła na mnie wrażenie argumentacja jakiej użył sędzia Sądu Apelacyjnego Zbigniew Karpiński, uzasadniając w poniedziałek uniewinnienie Stanisława Kani od zarzutu udziału w związku przestępczym o charakterze zbrojnym, o co oskarżali go prokuratorzy IPN właśnie w procesie autorów stanu wojennego. Otóż nie chodzi mi zarzuty pod adresem samego Kani, który rzeczywiście nie uczestniczył w podjęciu decyzji o wprowadzeniu stanu wojennego i z tego powodu jego oskarżanie wraz Jaruzelskim i Kiszczakiem od początku budziło moje wątpliwości. Moją uwagę przykuł inny fragment wypowiedzi sędziego Karpińskiego, następująco zrelacjonowany przez „Gazetę Wyborczą” piórem Bogdana Wróblewskiego:

„…sędziowie poszli w poniedziałek krok dalej. Odnieśli się do hańbiącego - zdaniem Kani - zarzutu udziału w związku przestępczym (typowego dla gangsterów). - Zdaniem sądu brak jest argumentów, by tego rodzaju zarzut uznać za zasadny - mówił sędzia Kapiński. I dodał, żez doktryny i orzecznictwa wynika, że "nie podlega penalizacji udział w związku przestępczym, jeśli w ramach tego związku popełnione zostało jedno przestępstwo np. zamach stanu".

Taka argumentacja wskazuje, że ewentualne procesy Kiszczaka czy Jaruzelskiego (gdyby zostały wznowione) mogłyby się skończyć odrzuceniem zarzutów IPN”.

Jeśli dobrze zrozumiałem podkreślony fragment, to zdaniem sędziego Karpińskiego wedle obowiązującej w III RP „doktryny i orzecznictwa” nie podlega ściganiu udział w związku przestępczym, jeśli jego celem jest np. zamach stanu. Byleby tylko ów zamach był skuteczny, a jego uczestniczy nie dopuścili się przy okazji innych przestępstw. Mam nadzieję, że czegoś jednak tu nie zrozumiałem, bo w narzucającej się interpretacji słów pana sędziego dostrzegam oczywistą zachętę do dokonania zamachu stanu.

Nie wiem tylko jak po jego dokonaniu zamachowcy odniosą się do sędziego Karpińskiego. Czy trafi od razu do Sądu Najwyższego w roli prezesa, czy jednak – prewencyjnie – zostanie wydalony z zawodu, a może i skrócony o głowę?

W każdym razie, tak czy owak, Jaruzelski i Kiszczak mogą już spać spokojnie. Po ich stronie stoi "doktryna i orzecznictwo", co swym autorytetem potwierdził niezawisły sąd.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (80)

Inne tematy w dziale Polityka