„Mimo wszystkich kierowanych przeciw niemu zarzutów, to była wybitna postać o złotym sercu”. Co by Państwo powiedzieli , gdyby takie zdanie w miniony wtorek wypowiedział na temat Heinricha Himmlera kandydat na senatora w zbliżających się wyborach? Już uspokajam, nie powiedział tego o Himmlerze, ale – jak donosi wczorajszy opolski dodatek do „Gazety Wyborczej” – o naszym słynnym rodaku Feliksie Dzierżyńskim. Kto taki? Znany w Opolu były rektor tamtejszego uniwersytetu prof. Stanisław Sławomir Nicieja. Mąż ów zasiadał już w Senacie, wybrany z listy partii, w której sentyment do żelaznego Feliksa nigdy do końca nie wygasł.
Profesor Nicieja wygłosił także kilka zdań skierowanych do młodego pokolenia historyków (więcej szczegółów tutaj: http://opole.gazeta.pl/opole/2029020,35114,10293986.html ), spośród których najbardziej utkwił mi w pamięci apel by w swoich pracach „poruszali naprawdę ważne i interesujące tematy”.
W pełni popierając ten apel, proponuję młodym adeptom opolskiej Klio by podjęli ważny temat z zakresu historii historiografii i zajęli się analizą dorobku naukowego prof. Stanisława Sławomira Niciei. Wielce to pouczający temat. Równie wielu wrażeń może im też dostarczyć podobna analiza w przypadku innego bohatera wtorkowego spotkania w opolskiej Villa Academica prof. Adama Suchońskiego, którego raport o obrazie Polski w zagranicznych podręcznikach (opłacony przez MSZ) reklamowała ostatnio „Gazeta Wyborcza”. Zacząć można od wpisania do wyszukiwarki nazwiska pana profesora i dodania frazy: marzec 1968.
„Gazeta Wyborcza” informuje, że słuchając wywodów swojego młodszego kolegi prof. Suchoński „zajadał paluszki”. Smacznego!
Inne tematy w dziale Polityka