Prokuratura w natarciu

Rada Konsultacyjna Centrum Monitoringu Wolności Prasy SDP sprzeciwia się stawianiu dziennikarzom Mariuszowi Gierszewskiemu i Krzysztofowi Skórzyńskiemu zarzutów złamania prawa podczas poszukiwania i pozyskiwania informacji, czyli działań podejmowanych w ramach wykonywania przez nich zawodu dziennikarza. Tego typu zarzuty ze strony prokuratury prowadzą do ograniczenia wolności słowa w naszym kraju i ograniczania kontroli władz publicznych przez obywateli za pośrednictwem mediów. Apelujemy do Prokuratora Generalnego o kontrolę i objęcie osobistym nadzorem postępowania przygotowawczego w tej sprawie.
 

Osobom nie śledzącym tej sprawy wyjaśniam, że Mariusz Gierszewski z Radia „Zet” i Krzysztof Skórzyński z TVN 24 ujawnili przed rokiem informacje na temat śledztwa, jakie rzeszowska prokuratura prowadzi w słynnej sprawie operacji CBA dotyczącej tzw. afery gruntowej. Jednak nie to jest tu istotne, ale fakt, że prokuratorzy zamiast szukać źródeł przecieku we własnych szeregach, postanowili ścigać dziennikarzy, którzy opublikowali zdobyte przez siebie informacje. Prokuratura, która dysponuje już i tak olbrzymią władzą, próbuje w ten sposób prewencyjnie zniechęcić media do zajmowania się jej działalnością. A jak wygląda tempo i jakość pracy przeciętnej polskiej prokuratury wie każdy, kto miał okazję zetknąć się z tą instytucją.

Utrzymanie, a nawet rozbudowa nadzoru mediów nad prokuraturą jest tym ważniejsza, że już wkrótce wejdzie w życie nowa ustawa regulująca jej działalność. Ustawa, która znacząco wzmacnia niezależność prokuratorskiej korporacji od innych struktur państwa. Ten eksperyment, realizowany pod hasłem odpolitycznienia prokuratury, bez nadzoru ze strony wolnych mediów, może się fatalnie skończyć.