Nie tak dawno Seawolf zastanawiał się, czy nie powinien zamiast słowa, które spowodowało jego tygodniową banicję, użyć słowa „flanelka”. Bardzo mi się spodobało to określenie. No właśnie, flanelki. Rozpropagowałam je wśród znajomych o rożnych poglądach i sympatiach politycznych i – natychmiast się przyjęło.
Tak myślę, że Flanelki mają znowu pecha. jedna z nich liczyła, że newsem dnia będzie jej list otwarty. A tu jak na złość pada śnieg. I w dodatku to jest Dużo Śniegu.
Więc na jedynki mediów rozmaitych trafia walka z tym zjawiskiem. Ważniejsze od flanelowego listu są opony zimowe, które specjalnie nie chronią kierowców przed poślizgiem.
Jakby tego było mało, to jeszcze jakiś dowcipniś w Ameryce publikuje tajną korespondencję rządu amerykańskiego.
Oj, Flanelki, trzeba czytać starannie prognozy pogody.
Korzystając z wolniejszego dnia zaczęłam porządki świąteczne – na razie okolice komputera.
Ekran lśni czystością.
Bardzo dobre są ściereczki z mikrofibry:)
Inne tematy w dziale Polityka