Skopałam kawal ogródka, powyrywałam chwasty - i nic. Dalej wszystko się we mnie gotiuje.
Dziś rankiem Wojciech Skowroński zapytał Gowina o szklanych oczach, dlaczego rząd polski dał Putinowi rozegrać obchody katyńskie. Pan poseł RP był uprzejmu bez mrugnęcia oka odpowiedzieć, że Putin zaprosił Tuska, zanim ś.p. Lech Kaczyński zdecydował się na wyjazd do Katynia.
Otóż, panie Gowinie, Kancelarian Prezydenta zawiadomiła Kancelarię Premiera o zamiarze wyjazdu do Katynia 27 stycznia. Zaś Putin ponoć do Tuska zadzwonił 3 lutego. Jak łatwo policzyć - po tygodniu. Nie wierzę, by pan, panie Gowinie o tym nie wiedział. Jak może pan tak w żywe oczy kłamać????
Tu są pisma odnośnie tej sprawy. Z datami.
http://niepolezieorzelwgwna.i8.com/antydziad.html
Chyba, że Łazarz to sfabrykował.
Opowiadała mi wczoraj pani ucząca w szkole muzycznej, jak to kilkanaści dni przed 11 kwietnia odbył się koncert w Pałacu Prezydenckim. Grały uzdolnione dzieci. Prezydent z Żoną przywitali gości, po czym zaczęły się wystepy młodych wirtuozów. Wieczorem pani profesor w zaprzyjaźnionej z pewnym reżyserem telewizji ogląda - co?
Oto gra młody człowiek i jest przebitka na wchodzącego Prezydenta. Komentarz: Prezydent jak zwykle się spóźnił.
Zbulwersowana zdobyła się na telefon do Kancelarii - a był to nie lada wyczyn, bo osoba bardzo spokojna i niesmiała). I usłyszała, że oni już nie reagują, bo ten potok kłamstw jest nie do zatrzymania.
Panie Gowin, pan dalej w potoku???? Czy raczej w.....?
Inne tematy w dziale Polityka
