Trybunał Wenecki

"Naprawdę, trzeba mieć bardzo ograniczone spojrzenie, żeby sądzić, że sporem o TK można się nie przejmować."

Ja pierniczę, no to ja mam bardzo ograniczone spojrzenie w takim razie, a ze mną jakieś  99% Polaków. Jak Boga kocham, w moim otoczeniu mówi się dokładnie o wszystkim ale jeszcze NIKT nie wspomniał o Trybunale Konstytucyjnym albo o Komisji Weneckiej.

A ja, jak tylko ten temat gdziekolwiek w telewizji się pojawia przełączam natychmiast. Natychmiast. Rzygam tym Trybunałem Weneckim, zwyczajnie rzygam. Nie wiem jak kogoś normalnego na umyśle może interesować Trybunał który nie jest nikomu do niczego potrzebny, bo jego obowiązki czy zadania powinien spełniać Sąd Najwyższy.

Rozumiem, że dziennikarze z tego żyją. Żyją z tego żeby dorzucać do pieca. Kręcą w kółko temat całkowicie nikomu do niczego niepotrzebny. I nawet nie chce się pisać, że jak PO to rozpętała, to mieli to tak samo w czterech literach jak ja teraz. Dobrze wiedzieli, że ani opozycja nic nie wskóra ani nikt się za sprawą nie ujmie, z tym całym nieruchawym intelektualnie TK na czele. Jak red Warzechę i Ziemkiewicza to tak bardzo interesuje, to niech może spotkają się gdzieś na piwie i sobie to omówią szczegółowo, a nam nie zawracają dupy.

Jak tylko ktoś doprowadzi do zmiany Konstytucji, to ten cały betonowy Trybunał powinien z niej wylecieć w podskokach.