Jest niewiele rzeczy, które mnie autentycznie wpieniają w polityce Lecha. Trzeba szanować prawa właściciela, trzeba szanować stabilizację, trzeba szanować to, że właściciel ze swoją idee fixe - szkolenia młodzieży - buduje kapitał Lecha. Itd. Ale to nie znaczy, że można wszystko, panowie Rutkowscy kiedyś odejdą, a my zostaniemy z tym Araszkiewiczem jak takie matoły.
Araszkiewicz w towarzystwie drugiego obciacha Dziekanowskiego losował dzisiaj 1/16 finału PP. Mniejsza o to, że to przeszło możliwości intelektualne obu byłych piłkarzy Legii wraz z prowadzącym Mateuszem Borkiem. Mniejsza, tutaj nie ma zdziwień, w końcu Borek wymyślił dla reprezentacji wielu Dannych Szeteli, dlaczego miałby zapanować nad prostym losowaniem? Ale zostawmy to.
Ważniejsze jest to, że Lech poprzez swoją debilną wewnętrzną politykę medialną sam sprawił, że ten były Legionista z Szamotuł stał się twarzą Lecha.
Nie ma tam w Klubie jednego poważnego Kibica Kolejorza, który byłby zdolny zmienić tę sytuację? czy naprawdę on musi nas kompromitować w mediach ogólnopolskich? już się staluje wystarczająco dużo w Lech TV, a nie powinien mieć tam wstępu.
Inne tematy w dziale Sport