W meczu, takim jak ten który za chwilę się zacznie, zawsze sobie myśle, że może iść w dwie strony, albo mecz będzie wyrównany albo Holandia napstryka Robbenem bramek:-) wolałabym, żeby był równy, a na koniec wyszedł Meksyk, ale wiadomo, niespecjalnie sprawy układają się po mojej myśli, z drugiej strony, jak nie dzisiaj to kiedy? mają bramkarza, a każdy kto ma bramkarza i drużynę (nie jakieś wielkie gwiazdy) ma szansę na mistrzostwo świata.
Na marginesie, pomysleć, że van Gaal od za chwilę będzie mnie straszł na stanowisku trenera Man United, jestem ciekawa jak długo zagrzeje tam miejsca.
Dwaj weterani, Marquez w Meksyku, i Kuyt w Holandii.
A później Kostaryka - Grecja, Kostaryka pojedzie do domu?
Inne tematy w dziale Rozmaitości
