Nigdy go zresztą o posiadanie jaj nie podejrzewałam, ale pewne jest jedno, dzisiaj mecz Śląska z Lechem sędziuje Mila. Wystarczy Milę krótko kryć, jest wolny, więc to automatycznie wyłącza go z meczu, i koszmarnie frustruje. Takiej samej frustracji nie widziałam w meczach międzynarodowych, gdzie też często długimi minutami nie wąchał piłki.
Druga sprawa, to jest absolutnie koszmarne to, że Borek się zakochał z Prusiku, i teraz taki przeciętny widz, który nie ma specjalnie wyboru musi się męczyć z panem Prusikiem, i jego wielką miłością do WKS-u. Taki przeciętny widz poprostu tym rzyga.
Kędziora także dzisiaj się modlił, aż się boję co się tam rodzi w głowie pana redaktora Bożydara.
Pewnie warto byłoby coś merytorycznie wrzucić, ale jak widzę, że my jedziemy do Wrocławia bez rezerwowych obrońców, to normalnie mnie szarpie. Kędziora już się przejechał po tym mydłku Dudu, i za chwilę możemy grać w 10. Już mamy 2 w plecy, może zabraknąć miejsca w worku na te bramki.
Inne tematy w dziale Rozmaitości
