Dużo wcześniej przyznałam Mistrzostwo Polski Legii, widząc naszą postawę w pierwszej rundzie, później sytuacja trochę uległa zmianie, i Kolejorz zaczął wygrywać także na Bułgarskiej. Wiem, groteskowo to brzmi, bo Lech przed tym sezonem, a już napewno, kiedy zamiast kasy były na Bułgarskiej wszy, miał jeden atut, Bułgarska była twierdzą nie do zdobycia.
Kiedy pisałam tekst "Lech nie zdobędzie mistrzostwa Polski" w gruncie rzeczy nie wierzyłam w to co piszę, i trochę zaklinałam rzeczywistość, ale bardziej miałam na myśli to, że jednak Legia ma więcej determinacji w zdobyciu MP. Dzisiaj wiem, że jednak się pomyliłam, to nie Legia miała więcej determinacji, to Lech przegrał Mistrzostwo Polski, nie miał tyle siły mentalnej, żeby wytrzymać ciśnienie.
Pewnie, że można mówić o tym, że Kosecki się kładł na Ł3 co tylko wiatr zawiał, że nam skasowali Kebbę, i Ślusarskiego, że Kebba w końcu na skutek NACISKÓW POLITYCZNYCH dostał karę finansową za prywatną rozmowę z Koseckiem, wszystko to prawda. I mam nadzieje, że Kosecki kiedyś za to zapłaci.
Ale o to mniejsza, to nie Legia wygrała ten tytuł, to my go przegraliśmy.
Ten tekst właściwie powstał tylko dlatego, że wczoraj, o ile dobrze zapamiętałam, członek zarządu Widzewa, pan Michał Kulesza, powiedział, że cały Widzew chciałby wygrać mecz z Legią, i chciałby aby Mistrzem Polski został Lech. To by znaczyło, że wczoraj Widzew zagrał dla Lecha, i zagrał dobrze, zrobił remis (mógł wygrać, ale nie wyszło) i dał Kolejorzowi chociaż szansę na to, żeby jeszcze marzyć o tym tytule. A nawet jeśli nie o tytule, to przynajmniej o tym, żeby do końca sezonu nie pozwolić Legii (chciałam napisać Warszawie, ale napewno nie całej Warszawie) na to, żeby się cieszayła ze zdobycia MP.
Byliśmy ostatnią nadzieją niemal całej piłkarskiej Polski, i nie daliśmy rady zwyciężyć, nie tylko w Warszawie, ale nawet u siebie, dzisiaj z Podeskidziem. Podebeskidzie zagrało pięknie, walecznie, bez strachu, i za to gratulacje. Mam nadzieję, że się utrzymają.
Osobne podziękowania dla Widzewa, który zrobił wszystko co w ich mocy, żeby przynajmniej nie przegrać z Legią, bo mieli nawet szansę na zwycięstwo.
Ja na 100% nie jestem narazie w stanie zaufać Rumakowi, wiem, że zrobił dużo dobrego, ale też popełniał poważne błędy, które nas kosztowały punkty. A w konsekwecji MP.
Ale wydaje mi się, że należy mu dać szansę na następny sezon, zaufać mu, i czekać.
Inne tematy w dziale Rozmaitości