Kto sądził, że Sędzia będzie chciał kroić Dortmund w rewanżu z Realem, to musi jednak chyba się przeorganizować myślowo, że tak polecę logiką Dariusza Szpakowskiego:-)
Ramos dzisiaj miał ewidentnie zadanie rozwalić Lewego, i choć ze cztery razy przestawiał mu facjatę, to Lewy wstawał jak wańka wstańka, jest (i zawsze był, kiedy grał w Lechu) jak koń. Polecałam go Wyrusowi (tak wirtualnie, bo Wyrus nie jest właścicielem Klubu) Liverpoolowi. Zawsze mi się wydawało, że Lewy byłby takim naturalnym zastępcą Dziciaka. Według mnie Torres i Lewy grają w bardzo zbliżony do siebie sposób, sposób, który tak kiedyś Poolowi leżał. Z drugiej strony Lewy ze dwa razy Ramosowi oddał, co uznaję mu za plus. Ale napewno nie jest dobre to, że nikt Roberta w takich meczach nie ochrania, nikt mu nie pomaga, to jest pedalstwo w sumie. A z trzeciej strony Lewy mógł dzisiaj się potwierdzić, i strzelić choć jednego gola, z tych trzech setek,i dał ciała.
Real był blisko, ale nie wykorzystał swoich sytuacji z początku meczu, jak Bayern jutro da dupy, to ja padnę ze śmiechu:-)
PS Trwają Mistrzostwa Świata w snookera, i O' Sullivan mimo, że trochę utył, to nadal ma ładny tyłek:-) a co się dzieje w tym turnieju zawsze można zerknąć tutaj:
http://147.pl/articles.php?_cat=turnieje&_id=9
Inne tematy w dziale Rozmaitości
