Powróćmy wspomnieniami do tamtych lat kiedy Chiny się przebudziły z wielowiekowego snu.
Powstać miało nowe, prosperujące państwo pod batutą Wielkiego Sternika i jego partii.
Owacyjne przemówienie na tarasie Bramy Niebianskiego Spokoju 1 października 1949 roku było wydarzeniem wpisanym w karty historii.
Droga nie była usłana kwiatami... była krwawa i okrutna. Przyszły z nią bieda, głód, mordy i niewola.
Rewolucja Kulturalna zabijała i upokarzala intelektualistów, wplatając w swe rangi naiwną młodzież, przyniosła cierpienia, zniszczenia i milionowe straty w ludziach.
Śmierć Mao Zedonga, proces "Bandy Czworga", dożywocie i samobójstwo czwartej żony Wielkiego Sternika zakończyło erę prześladowań i mordów.
Wraz z Deng Xiaopingiem nastały inne czasy. Dzięki przeprowadzonym reformom polityczno-społecznym Chińczycy zaczęli się wzbogacać i otwierać drzwi na świat. W ciągu 30 lat dogonili gospodarczo potęgi światowe plasując się na ich drugim miejscu. Już nie pracują za przysłowiową miskę ryżu.
Dzisiejsze Państwo Środka to kraj kontrastów, milionerów i biedaków, smartfonów, samochodów, drapaczy chmur, wspaniałych autostrad, rozległych dworców kolejowych i gigantycznych portów lotniczych.
Chiny to kraj 56 narodów władających wspólnym językiem, kraj buddyzmu, konfucjanizmu i taoizmu. Kraj 1 miliarda 400 milionów ludzi.
KRAJ, w którym jest najwięcej ludzi do polubienia.
Napoleon powiedział:
"Zostawcie Chiny kiedy śpią, bo kiedy się przebudzą zadrży świat".
Inne tematy w dziale Polityka