Do 2050 roku Chiny chcą stać się jednym z najlepszych narodów piłkarskich!
Kolebką nowoczesnej gry w piłkę nożną jest Wielka Brytania...
… ale, ale sport ten jest w dużym stopniu zaispirowany przez chińską starożytną grę zwaną "Cuju"蹴鞠. Podobno kolonizatorzy brytyjscy obserwowali podczas swych podróży po Jedwabnym Szlaku grających i stopniowo rozwinęli zasady gry.
Cu oznacza "przebierać nogami", ju odnosi się do skórzanej piłki wypchanej piórami. Ten starożytny sport stał się prototypem nowoczesnego footballu
Nawet uznano w dniu 15/07/2004, że piłka nożna narodziła się w Chinach, będąc najbardziej prymitywną formą dzisiejszej gry. Ogłoszono wówczas, że ojczyzną footballu są Chiny.
Zasady gry zostały opisane w chińskim podręczniku wojskowym około 2500 r. pne.

Gra skupiała się na wrzucaniu małej o 15-20 cm średnicy skórzanej piłki wypełnionej włosiem lub piórami do małej siatki. Siatka była zamontowana na łodygach bambusa kilka metrów nad ziemią. Piłkę wrzucano poprzez 30-40 cm otwór.

Ćwiczenie to zapewniało jego uczestników pozostawać w ciągłym ruchu. Użycie nóg, klatki piersiowej, pleców, ramion było dozwolone, a rąk zabronione.
Wszystko zaczęło się w stolicy stanu Qi – Linzi w okresie Wiosen i Jesieni.
Cuju było często rozgrywane na dworze cesarskim dynastii Han. Początkowo gra nie była uznawana za sport, stanowiła utrzymanie dobrej fizycznej formy ciała, zwłaszcza dolnych kończyn (łydki i stopy) i była uprawiana indywidualnie. Antyczna gra przypomina nowoczesną grę o trzech rodzajach gry: bezpośrednią, pośrednią i indywidualną.

Podczas dynastii Tang gra rozpowszechniła się na Azję i dotarła do Japonii i Korei.
A gdy znalazła się w Europie przekształciła w Wielkiej Brytanii w dzisiejszą znaną wszystkim piłkę nożną .
Chińska gra całkowicie zniknęła w Chinach w 1930 roku, być może dlatego Chiny nie są liczącą się nacją piłki nożnej.
Ale, ale ... Rząd i chińska federacja piłki nożnej ogłosiły ostatnio plan rozwoju drużyny narodowej, aby osiągnąć wysokie wyniki w grze.
Chiny stawiają sobie za cel do 2050 roku wygrać mistrzostwa świata.
Kraj zainwestował fortuny, aby przyciągnąć gwiazdy do swoich narodowych mistrzostw. Obecnie Chiny znajduja się na 81-szym miejscu w rankingu FIFA.
Fan piłki nożnej, prezydent Xi Jinping powiedział, że Chiny
" będą musiały spełnić swoje trzy marzenia: zorganizować, zakwalifikować się i ostatecznie wygrać Puchar Świata."

Ale jak dotąd ekipa Smoków zdołała zakwalifikować się jeden raz do Pucharu Świata w 2002 r. współorganizowanego przez Koreę Południową i Japonię. Podczas rozgrywek Chiny zajęły ostatnie miejsce w swojej grupie, tracąc 9 bramek i nie zdobywając ani jednej. Upokorzenie. Trzeba przyznać, że Chiny zawdzięczały swój udział w automatycznej kwalifikacji dwóch krajów azjatyckich.
Chiński plan przewiduje w ciągu najbliższych czterech lat utworzenie 20 000 akademii piłkarskich z około 30 milionami uczniów ze szkół podstawowych i średnich uprawiających piłkę nożną. Co ma stanowić 50 milionów na poziomie krajowym. Jest to ambitna strategia osiągnięcia wytyczonego celu.


Można pomarzyć :
10 lipca 2050 r. Chiny znajdują się z Niemcami w finale Pucharu Świata w Buenos Aires. Spogląda na nich 3,6 miliarda widzów, w tym 950 milionów Chińczyków. Pod koniec "Państwo Środka" wygrywa 2-1, stając się mistrzem świata!
Taka jest szalona ambicja prezydenta Xi Jinpinga. Ten, który nadał hasło swej kadencji mówiąc o "chińskim marzeniu", jest fanem piłki nożnej od dzieciństwa. Nietypowa pasja w kraju wibrującemu bardziej w stronę sztuk walki, badmintona lub tenisa stołowego.
Przekonany, że przyszłość piłki nożnej będzie się rozgrywać w Azji, chiński rząd zaprezentował na wiosnę ambitny plan w 50 punktach. Prezydent Xi chce aby jego kraj nadrobił zaległości. Wytycza więc cel: zorganizowanie Pucharu Świata na horyzoncie 2030 roku i rywalizację 20 lat później z najlepszymi drużynami z Europy i Ameryki Południowej.
Chińczycy zorganizowali letnie Igrzyska Olimpijskie w Pekinie w 2008 roku i zorganizują Zimowe Igrzyska w 2022 roku. Byłaby to pewna logika, że w krótkim czasie stać się mogą narodem piłki nożnej. Są tego warci!
Względy geopolityczne nie są nieobecne w ambicjach piłkarskich prezydenta. Xi Jinping dobrze rozumie siłę futbolu - ekonomicznie, politycznie, społecznie i kulturowo. Rozwijając ten sport, stara się z ukazać właściwe miejsce Chin przy stole wielkich międzynarodowych mocarstw. Jednym z głównych elementów planu Xi Jinpinga jest rozwój krajowych mistrzostw. Władze chcą, aby "chińska super liga" miała na wysokim poziomie dwa lub trzy kluby w ciągu pięciu lat. Może to się wydawać ogromnym wyzwaniem. Ponieważ do tej pory główne kluby kraju (Guangzhou Evergrande, Shandong Luneng Taishan, itp.) są dalekie w porównania z europejskimi bestiami (FC Barcelona, Real Madryt, Bayern Monachium, itp.).
Chińskie kluby traktują życzenia Xi Jinping bardzo poważnie. W ciągu ostatnich tygodni, wydały one 331 milionów € , aby zaangażować 163 nowych graczy. Nawet cztery razy, kwota najdroższego transferu w historii chińskich mistrzostw została pokonana! Alex Teixeira (50 milliów €), Jackson Martinez (42 milliów €), Ramires (33 milliów €) et Gervinho (18 milliów €). Są to niektóre z gwiazd światowego futbolu.
Obecność znanych graczy zagranicznych w Chinach nie jest nowa. W 2012 roku Nicolas Anelka i Didier Drogba zadomowili się w Szanghaju Shenhua. Ci dwaj piłkarze Chelsea Blues byli u schyłku swojej kariery, podczas gdy ostatni zagraniczni rekruci są w sile wieku. Chiny grają w piłkę nożną, podobnie jak w każdym innym sektorze przemysłowym, który pozostaje w tyle: czerpią inspirację z zagranicy, podejmując działania protekcjonistyczne.
W 2012 r. dwóch byłych prezesów federacji, kilku zawodników i sędziów zostało skazanych na karę więzienia z powodu udziału w korupcji (kupowanie meczów, zakłady itd.). Według niektórych elementów dochodzenia ujawnionych w chińskiej prasie, niektórzy gracze rzekomo płacili łapówki, aby grać z drużyną narodową. Nie do zniesienia dla Xi Jinpinga, który uczynił walkę z korupcją jedną z głównych osi swojego mandatu.
Na miarę rozgłosu futbolu w Chinach może warto poczekać do realizacji chińskiego marzenia. Z pewnością zachwyci to prezydenta Xi Jinpinga, który w 2050 roku będzie świętować swe 97 lat. Tylko czy jeszcze będzie żył, aby cieszyć się wygraną Chińczyków w finale Pucharu Świata? Jeśli Smoki osiągną triumf, z pewnością będzie to jeden z największych sukcesów jego prezydentury.
Dodatek:
Z okazji trwających mistrzostw świata, chińska artystka Fng Shiping z prowincji Hebei, specjalizująca się w sztuce cięcia papieru, wykonała wspaniałe sylwetki piłkarzy:


Inne tematy w dziale Polityka