Żydowscy imigrancji uciekający przed nazistami, którzy osiedlili się w Shanghai’u, z pewnością mieli lepszy los niż ich krewni i przyjaciele, których pozostawili w Europie.
W1937 r. Chiny zostały zaatakowane przez japońskie wojska. Na początku okupacji japońskiej rabini miasta opisywali zdesperowaną sytuację Żydów. Wtedy Shanghai stał się "miastem otwartym" oferującym schronienie tysiącom Żydów, którzy nie mieli dokąd pójść. Już w 1939 roku Chińska Republika miała przygotowany plan ratowania Żydów przed masową zagładą.
Chińczycy byli zszokowani tym, że USA i Wielka Brytania nie angażują się w pomoc uciskanym przez III Rzeszę Żydom. Chcieli dać wsparcie gnębionej mniejszości udzielając azylu Żydom. W ten sposób chcieli dać dobry wizerunek Chin oraz przyciągnąć do prowincji Yunnan wykształconych ludzi, którzy w zamian mieli przyczynić się do szybszego rozwoju kraju.
Po konsultacjach międzynarodowych pod koniec kwietnia 1939 roku nic nie stało na przeszkodzie aby zrealizować plan. Jednak sami Niemcy postarali się wówczas, by ten nie doszedł do skutku. Ambasador III Rzeszy w Chinach naciskał na władze kraju. Groził, że jeśli zgodzą się na to, Niemcy zbrojnie wesprą Japonię, z którą Chiny właśnie przegrywały wojnę. Groźby te miały sprawić, że planu ostatecznie nie wcielono w życie.
Pod koniec 1940 r. i na początku 1941 r., kilka miesięcy przed masową eksterminacją Żydów przez Niemców, grupa około 2100 polskich Żydów zdołała uciec z Europy dzięki niestrudzonym wysiłkom wielu ludzi.
Wielu osobom, które miały trudności z uzyskaniem niezbędnych wiz do opuszczenia Europy, pomagał Ho Feng Shan, chiński konsul generalny w Wiedniu w latach 1938-1939, który później został nazwany "Schindlerem Chin" i który ryzykował życie, wydając wizy tysiącom Żydów.
Ho Feng Shan (1901-1997)

wiza do Chin wydana przez konsula Ho
Żydzi z Europy nie przyjechali do prowincji Yunnan. W praktyce okazało się inaczej, trafili do Shanghai’u.
Kilka żydowskich organizacji i społeczności zapewniło im fundusze i inne formy pomocy. Najbardziej zdecydowana pomoc pochodziła z nieoczekiwanych źródeł: członków Osi (Niemcy, Włochy i Japonia) oraz przedstawicieli rządu holenderskiego na uchodźstwie. W 1940 r. ich działalność humanitarna była kluczowa dla ratowania kilkuset polskich żydowskich uchodźców tymczasowo osiedlonych na Litwie. W Japonii polscy Żydzi z Litwy dowiedzieli się, że Szanghajski Wolny Port był zatłoczonym niezdrowym miastem o wysokim poziomie przestępczości. Byli oszołomieni widokiem, który ukazał się im, gdy tutaj przybyli. W międzynarodowej koncesji miasta kilkaset tysięcy nędzarzy żyło w obcym społeczeństwie zdominowanym przez elitę bogatych brytyjskich i amerykańskich kupców i finansistów.
żydowska dziewczynka ze swymi chińskimi rówieśnicami
Uchodźcy znaleźli się wśród społeczności około 4000 rosyjskich i ponad 17 000 niemieckich i austriackich Żydów, którzy uciekli przed prześladowaniami nazistowskimi w 1938 i 1939 roku.
Większość z nich żyła w zrujnowanych i zatłoczonych domach. Najbiedniejsi mieszkali w barakach ufundowanych przez żydowską organizację charytatywną. Ci pierwsi przybysze nawet dobrze prosperowali. Niektórzy otworzyli małe sklepiki lub firmy rzemieślnicze. Inni stali się przedsiębiorcami i właścicielami, przekształcając całe sekcje szanghajskiego getta (Hongkew) w przemysłową przestrzeń w tej międzynarodowej kolonii, poważnie uszkodzonej przez chińsko-japońskie walki w 1932 i 1937 roku.
W grudniu 1941 r., po japońskim ataku na Pearl Harbor, Stany Zjednoczone przystąpiły do wojny. Znajdujący się w Szanghaju Żydzi cierpieli z powodu braku żywności, odzieży i lekarstw, a także bezrobocia, znajdowali się również w odosobnieniu. Nie znali losu swoich rodzin. Wojna zakłóciła przypływ funduszy do Szanghaju na pomoc Żydów. Liczba niedożywionych uchodźców wzrosła po Pearl Harbor. Podlegali oni japońskim dekretom, władze japońskie w Szanghaju wprowadziły surowsze środki bezpieczeństwa.
Na początku 1943 r., przyjmując fakt, że ich nazistowski sojusznik uczynił niemieckich i austriackich Żydów "bezpaństwowcami" poprzez usunięcie ich narodowości, Japończycy nakazali im - w tym Żydom polskim - osiedlenie się w "zarezerwowanym obszarze" międzynarodowej kolonii.
Ograniczenia w ruchu i niedostatki wojenne utrudniły życie w szanghajskim getcie. Jednak nie rządził w nim codzienny terror jak w innych gettach Europy. Traktowanie Żydów szanghajskich przez Japończyków było stosunkowo łagodne. Życie toczyło się dalej w tej dziwnej i odizolowanej scenerii.

żydowscy uczniowie w polskiej szkole
Czytanie publikowaniej poezji w jidysz i polskich gazet oraz tworzenie sztuk teatralnych, mimo problemów logistycznych i japońskiej cenzury, przyczyniło się do więzi sentymentalnej uchodźców przesiedlonych z Polski.

kawiarnia
Japończycy zakazali życia politycznego, ale syjoniści i buntownicy pozostali potajemnie aktywni. Uczniowie jeszywy (wyższa szkoła talmudyczna) spędzili lata wojny na kontynuacji nauki. Korzystali z przedruków kilku książek przywiezionych z Polski lub otrzymanych od tych, którzy ich wspierali
Krótko przed końcem wojny amerykański nalot na okręg przemysłowy getta zabił 40 żydowskich uchodźców, w tym siedmiu polskich Żydów i kilkuset Chińczyków. Wjazd wojsk amerykańskich do Szanghaju powitano radością. Szybko rozniosła się wiadomością o Holokauście i niemieckich obozach na okupowanych przez III Rzeszę terenach Polski.
Od wiosny 1941 r. większość uchodźców nie miała żadnych wieści o swoich krewnych w okupowanej Polsce. Dopiero po kilku miesiącach poznali losy krewnych i przyjaciół.

na ulicach w Shanghai’u w 1943 r.
W następnych miesiącach po klęsce Japonii w 1945 roku tysiące Żydów opuściło Shanghai. Niektórzy powrócili do Niemiec i Austrii, by odzyskać swoje mienie, podczas gdy inni dołączyli do Palestyny, Stanów Zjednoczonych, Australii i do niektrórych krajów Ameryki Południowej.
Ci, którzy pozostali w Chinach musieli zmierzyć się z nowym problemem: chińską rewolucją w 1949 roku.
Więcej o niesamowitej historii Żydów w Chinach tutaj
Inne tematy w dziale Kultura