Kilkaset kilometrów na południowy wschód od pustyni Gobi wtuliło się w nurty Zachodniego Jeziora miasto HANGZHOU, o którym Marco Polo powiedział, że jest najpiękniejszym miastem jakie kiedykolwiek widział.
HANGZHOUsłynie z herbaty LONG JING, która piję codziennie rano, jest ona bardzo aromatyczna, z dużą zawartością witaminy "C". Nazwa LONG JIN oznacza studnię smoka i pochodzi od kołysania się liści herbacianych podczas zaparzania upodobnionych do wahadłowych ruchów ogona mitycznego stworzenia. Liście tej herbaty są płaskie o długości +- 3 cm, drobne, bardzo miękkie o zielonkawo-żółtej barwie i o silnej przyjemnej woni. Niesamowicie lecznicze właściwości ma ta herbata:
* jest antynowotworowa
* obniża poziom cholesterolu
* wstrzymuje proces degeneracji naczyń mózgowych i krwionośnych
Mieścina LONG JIN rozciąga się wśród malowniczych dolin, gdzie od ponad 1700 lat zbierane jest "zielone złoto". Prosto na plantacjach od rolników można kupić tę herbatę podziwiając jednocześnie piękno i spokój tego miejsca. Long Jin jest symbolem Zachodniego Jeziora o powierzchni 355ha. Plantacje są porozrzucane na stokach wzgórz na zachód od jeziora.
Dawny vice-gubernator SU DONG PO lubił odwiedzać to miejsce, pijał herbatę podziwiając jego panoramę.
Pewnego dnia SU DONG PO zaprosił kilku przyjaciół na... herbatę. Po trzech wypitych "rundach" całe towarzystwo naszła inspiracja, zaczęli pisać i recytować poematy, szczycąc się własną literacką wiedzą zorganizowali uprzejmą wymianę zdań. Jeden z gości żartobliwie rzekł swemu gospodarzowi: "najlepsza herbata jest biała a najlepszy atrament czarny, najlepsze herbaty są ciężkie a najlepsze atramenty lekkie, najlepsze herbaty spożywa się świeżo zaparzone a atramenty z wiekiem się bonifikują, więc dlaczego mistrzu lubisz te dwie rzeczy?". SU DONG PO odłożył pióro, napił się łyk herbaty i bez chwili zastanowienia odpowiedział: "najlepsze herbaty i najlepsze atramenty są pachnące i to jet ich zaletą, którą lubię"
Na cześć SU DONG PO lokalna kuchnia podaje wieprzowinę noszącą jego imię.
Cesarz Qianlong podczas sześciokrotnych podróży po południowych Chinach odwiedził cztery razy Studnię Smoka ciesząc się malowniczymi widokami i boskim napojem.
Pewnego dnia jego chora matka po wypiciu tej herbaty poczuła się dużo lepiej, jej oczy odzyskały dawny blask... I odtąd z każdej podróży po południowych Chinach w cesarskich bagażach obowiązkowo była herbata dla matki, cesarz rozkazał również aby co roku ekspediowano ją na dwór królewski.
Całe Hangzhou żyje z uprawy i produkcji herbaty, każda rodzina ma małe własne plantacje, w każdym z jej domów znajduje się pomieszczenie przeznaczone do suszenia liści. Tutaj całe życie obraca się wokół herbaty będącej jej amalgamatem z przyrodą. Wysoki popyt światowy na herbatę sprawia, że rodziny żyją w dobrobycie. Prowincja Zhejiang jest na czołowym miejscu w klasyfikacji najbogatszych prowincji w Chinach. Tutejsze plantacje na polach tarasowych położonych na zboczach gór dostarczają 30 % produkcji chińskiej.
* * *
Po 700 m wspinaczce docieram na szczyt... jestem w samym sercu uprawy zielonej herbaty, tylko dwie godziny od JIN HUA miasta znanego z egzystencji herbaty ... i szynki. Klimat, odpowiednia wysokość nad poziomem morza, gleba pozbawiona substancji chemicznych wszystko jest gotowe pod uprawę camelia sinensis o gładkich i błyszczących liściach. Region ten istnieje od ponad 1300 lat. Wiosną i latem kiedy słońce późnym wieczorem wędruje na Zachód zbieracze herbaty gromadzą się na zboczu gór by zważyć świeżo zebrane liście i otrzymać za nie zasłużoną zapłatę. Liście są natychmiast wysłane do manufaktur porozrzucanych w dolinach u podnóża plantacji. Dzień przemienia się w noc, zaczyna się delikatny proces, który pod ścisłym nadzorem przemienia zielone liście w gotowy "produkt "
Mawia się, że wiosna w Chinach to najlepsza pora roku wraz z którą wszystko się odradza i przychodzi na świat... wiosną zbiera się młode pączki z krzewu herbacianego. Doskonale to rozumiem, obserwując tutaj wśród krzewów, w tle górskiego jeziora przy zachodzie słońca piękne dziewczyny ze swymi plecionymi koszami na plecach zbierające zielone pączki białej herbaty. OSMOZA!!!
Zasiadam sobie i delektując się herbatą spoglądam na mijający beztrosko czas.
Dla A. "P"
CDN
Inne tematy w dziale Kultura