Każda religia, każda wiara i wyznanie składają hold swym najbliższym, lecz nie w tym samym dniu.
* * *
Święto QING MING („Święto Czyste i Jasne”) obok chińskiego nowego roku i święta księżyca jest jednym z tych świąt obchodzonych bardzo uroczyście w Państwie Środka 5 kwietnia. Pierwotnie składano tego dnia ofiary przodkom na grobach.
Kiedy przychodzi QING MING aura staje się wiosenna, roślinność się odradza, ludność przechadza się po wioskach puszczając latawce. Dzień ten zwie się również świętem wycieczek. W dawnym społeczeństwie , chińskie kobiety pozostawały w domu, jedynie tego dnia mogły udać się na grób najbliższych. Była to jedyna ich eskapada na łonie natury.
Od 1935 roku dzień ten stał się "narodowym dniem oczyszczania grobów rodzinnych", a jego geneza pochodzi jeszcze z dawnych czasów epoki TANG. Należy nadmienić, że właśnie epoce TANG przypisuje się nadanie wolnych dni dla ludności żyjącej daleko od regionów swego pochodzenia.
Ah! Te Chiny, czego one jeszcze nie wynalazly?
Szczególnie zwyczaj ten jest uroczyście obchodzony na wsiach, nie ma tutaj cmentarzy, groby są porozsiewane samotnie na polach, wsród polnych dróżek, na tarasach pól ryżowych.

Rodzina zbiera się przy grobie mającym formę kupki ziemi z tablicą, na której jest napisane nazwisko zmarłego czarną farbą (nazwiska najbliższych osób z rodziny, które jeszcze żyją wypisuje się na czerwono).
Posprzątany i oczyszczony z chwastów grób jest otoczony przez całą rodzinę. Ceremonii przewodniczy najstarszy syn, to on jest inicjatorem całego obrządku. Składane są ofiary, ulubiona żywność zmarłego wraz z ryżowym alkoholem, spalane fałszywe papierowe pieniądze, płoną również kadzidełka. Po tej uroczystości wszyscy powracają do domu i biesiadują przy wspólnym okrągłym stole.
W dużych miastach ten zwyczaj powoli zanika. Cmentarzy jest mniej, w kolumbarium są przechowywane prochy, urny znajdują się w specjalnych pomieszczeniach zamykanych malutkimi szklanymi drzwiczkami. Tego dnia rodzina składa wizytę zmarłemu zabierając na wspólną uroczystość urnę z prochami, po czym umieszcza urnę w kolumbarium, często znajdującego sią w swiątyniach.
Nie jest to dzień smutku i żałoby wszak życie zmarłego nadal bije własnym odmienym rytmem!
Inne tematy w dziale Kultura