Dla mnie nie ma nic wspanialszego niż ciało ludzkie i póki żyję, będę je rysować. Jak najpiękniej.
- te słowa wypowiedziała Maja Berezowska, wybitna polska malarka, karykaturzystka i scenografka znana m.in. z rysunków i akwarel o subtelnej tematyce erotycznej.
Właśnie w kwietniu br. minęła 110 rocznica jej urodzin, a dokładnie w dniu dzisiejszym - 31 maja 2008 r. mija 30 rocznica śmierci. Warto poznać ciekawy życiorys tej niezwykłej kobiety.
Sztuki rysowania uczyła się w prywatnej szkole plastycznej w Petersburgu (1908-1909), następnie studiowała na uczelniach artystycznych w Krakowie (1910-1912) i Monachium (1913). Swoją pierwszą indywidualną wystawę miała w 1916 r. w Kijowie.
Sławę zdobyła już w dwudziestoleciu międzywojennym jako autorka ilustracji w czasopismach satyrycznych (Cyrulik Warszawski, Szpilki, Szczutek ). Projektowała też scenografię do kabaretów i kostiumy dla gwiazd scen rewiowych m.in. Zuli Pogorzelskiej i Hanki Ordonówny oraz operetek i kabaretów.
W latach 1933-1936 mieszkała w Paryżu, gdzie publikowała z sukcesem swoje rysunki i karykatury w pismach: Le Figaro, Ici Paris, Le Rire.
W 1935 roku w Le Rire opublikowała serię karykatur pt. Miłostki słodkiego Adolfa ośmieszające Hitlera. Po ukazaniu się karykatur niemiecka ambasada w Paryżu wystąpiła przeciw Mai Berezowskiej do sądu z powództwa urzędowego zarzucając jej obrazę głowy państwa. Po płomiennej obronie przeprowadzonej przez paryskiego prawnika i jednocześnie polityka zasądzoną w pierwszej instancji wysoką karę grzywny, w drugiej instancji sąd ograniczył do wymiaru symbolicznego.
Po wybuchu wojny Maja Berezowska ukrywała się na prowincji, lecz gdy na początku 1942 roku wróciła do Warszawy, za sprawą donosu została pojmana przez gestapo i osadzona w więzieniu na Pawiaku. Naziści nie zapomnieli jej obrazy swojego wodza i wkrótce potem, oficjalnie już pod zarzutem znieważenia Adolfa Hitlera, została wywieziona do obozu koncentracyjnego Ravensbruck z wyrokiem kary śmierci.
W Ravensbruck nie przestawała tworzyć i w miarę istniejących możliwości rysowała portrety współwięźniarek i sceny z życia obozowego, a także wykonywała kukiełki i stroje dla aktorów do obozowych szopek bożonarodzeniowych.
Po wyzwoleniu obozu w 1945 roku, za sprawą Szwedzkiego Czerwonego Krzyża została przewieziona wraz z grupą innych więźniarek do Sztokholmu. W Szwecji i Danii zorganizowano wystawy jej rysunków, a w 1946 wróciła do Polski, gdzie współpracowała z czasopismami (Teatr, Przekrój, Szpilki) i zajmowała się projektowaniem scenografii dla teatrów, a także ilustracjami głównie tomików poetyckich i zbiorów satyr. Miała kilkadziesiąt wystaw prezentujących jej prace malarskie i rysunki, projekty dekoracji i kostiumów teatralnych.
Mieszkała na warszawskim Mokotowie, na ul. Wołoskiej (d. ul. Komarowa) gdzie po jej śmierci przez lata było nieistniejące już obecnie Muzeum poświęcone jej twórczości. Zmarła w wieku 80 lat.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Moja Mama znała Maję Berezowską osobiście, a w rodzinie jest rysunek z jej dedykacją skierowaną właśnie do Niej.
Ja mam szczęście posiadać jeden z raczej "grzeczniejszych" rysunków autorstwa Mai Berezowskiej pochodzący z 1963 roku - zatytułowany „Ofiary lata" - opatrzony jej odręczną dedykacją na odwrocie:
Niejedni mkną aż do Powsina,
By lec pod strzałą Kupidyna...
Niektórzy, zwłaszcza starsi czytelnicy może pamiętają jej ilustracje do Piórek Jana Sztaudyngera, albo rysunki umieszczane swego czasu na etykietach dużych pudełek zapałek (tzw. brydżowych).

Oprac. na podst. Wikipedii
Inne tematy w dziale Kultura