Doprawdy dziwne czasy nam nastały. Do tego stopnia, iż mam ochotę powtórzyć za bohaterem powieści Saula Bellow - profesorem Mosesem Herzogiem, iż jeżeli zwariowałem, nie mam nic przeciwko temu! Rzeczywiście, czasem chce się wyć. Wszystko staje na głowie, więc jakie mam prawo pozostawać normalny. Wszyscy kogoś udają, jak w antycznym teatrze zakładają codziennie inne maski. Głupsi próbują pouczać mądrych, hipokryci i zwyczajne bałwany udają najgorętszych zwolenników cnót rzymskich. Nastąpiło totalne wręcz pomieszanie rzeczy, materii, prawdy i fałszu, autorytetów, mędrców, doktorów honoris causa ( vide: doktorat dla Michnika), Noblów ( Nobel dla czarnego prezydenta), elity z elytą, prawa z prawem dżungli i sprawiedliwości z postawą rodem z Kalego.
Nic dziwnego, że w tym ogólnym zamęcie i chaosie posłowie Stefaniuk i Palikot czują się jak ryba w wodzie i próbują udawać kogoś innego, niż są. I pewnie nie wspominałbym o nich ( szczególnie Pan Palikot nie wart jest nawet wzmianki - dla mnie jak już niegdyś pisałem to persona non grata!), gdyby to nie było wielce symptomatyczne. Zawsze w czasach zgiełku, zamieszania, chaosu pojęć i wartości na wierzchu próbują pływać najgorsze męty, cieniasy, ludzie bez właściwości i osobowości ( casus posła z PSL-u), czy ludzie o rozbudowanym ego, albo psychicznie zwichrzeni ( to ten drugi przypadek). Oczywiście zakładanie masek przez ludzi polityki to rzecz stara jak świat. Śmieszy i drażni tylko fakt obsadzania siebie w rolach, kompletnie nie przystających do intelektu, talentu i możliwości. Brzydale chcą grać role amantów, złodzieje prokuratorów i policjantów , a trefnisie poważnych polityków.
Oto dziś , wykorzystując program TVP Info, posłowie Stefaniuk ( z PSL-u) i Palikot (z Platformy) pouczali innych - tych, którzy błądzą. Poseł Stefaniuk najpierw chwalił się w rozmowie z dziennikarką Kaczyńską, że ma jeszcze ,, resztki dobrej woli" ( tak sie uczenie wyraził poseł Stefaniuk) do pracy w parodiokomisji ( mój termin) I apelował do kolegów z tejże komisji o merytoryczną pracę( wszak PSL słynie z takiej merytorycznej pracy - wszędzie!), wyjaśniajacą hazardową aferę. Zapomniał biedaczek, jak jeszcze niedawno wymownie milczał, gdy członkowie tej komisji łamali WŁASNE ustalenia w kwestii powołania do prezydium m.in. posła PiS-u i podniósł rękę w czasie głosowania za złamaniem tych ustaleń. Oto człowiek honoru! - Ma prawo pouczać innych...Tak samo jak facet wymachujący w celach politycznych wibratorem. Dziś, nagle, ubrał się w szaty Katona i wzywa swojego kolegę z PO - senatora skandalistę do zawieszenia członkostwa w partii. I wszystko to z absolutną powagą obaj Panowie posłowie w telewizyjnej Trójce głosili.Chociaż nie! Poseł Stefaniuk z trudem jednak powstrzymywał śmiech i wesołość - sam jakby nie do końca wierząc w powagę swoich słów ( Kto widział rozmowę, wie, o czym piszę).
I byłoby nawet śmiesznie, gdyby nie fakt, że to postawienie spraw na głowie stało się dziś prawie normą. Nienormalną normalnością! A do tego nie przywyknę nigdy. Ani żaden normalny człowiek. Po prostu przez jakiś czas będziemy Herzogami.
Wzorem Katona ( Starszego), który ciągle nawoływał do zburzenia Kartaginy, zakończę następujacym zdaniem: Ceterum censeo Platforma esse delendam. Lub znacznie krócej: Delenda est Platforma.
PS Nie pisałem przez jakiś czas. Czekałem aż wyjaśni się sprawa zapowiadanego odejścia Free Your Minda, Tyrana Miasta Pana Cogito. Mimo, iż kilkakrotnie chwaliłem wysoką rangę i wartość salonu24 jako miejsca swobodnej wymiany poglądów i dyskusji, nie miałem zamiaru pozostać obojętny widząc nieeleganckie zachowanie administracji tegoż salonu w stosunku do jubileuszu POLIS MPC, a tym samym będąc świadkiem lekceważącego traktowania ludzi z klasą. Moje milczenie miało dla mnie znaczenie symboliczne. Po prostu solidaryzowałem sie z FYM-em. Dziś mogę wyrazić radość, że konflikt został zażegnany i Wielki Tyran pozostał decyzją rady Miasta PC w naszym salonie., a ja mogę pisać w nim pisać dalej - bez tej nieznośnej watpliwosci, czy warto...
Inne tematy w dziale Polityka