Strona wykorzystuje pliki cookies.
Informujemy, że stosujemy pliki cookies - w celach statycznych, reklamowych oraz przystosowania serwisu do indywidualnych potrzeb użytkowników. Są one zapisywane w Państwa urządzeniu końcowym. Można zablokować zapisywanie cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki internetowej. Więcej informacji na ten temat.
Licet Jovii, non licewt bovii.
Sekielskiemu wolno.
Czy to nie dziwne, że przez cały ten czas nie znalazła się ANI JEDNA redakcja, w której ktoś by się podjął weryfikacji doniesień Zielkego?
Dlaczego do dzisiaj ŻADEN inny dziennikarz nie zdołał zaprzeczyć oskarżeniom przeciw Sadowskiemu lub je uprawdopodobnić?
Sąd ma udowodnić, że zgwałcił, a jeśli sąd nie udowodni, oskarżyciel sporo ryzykuje.
"To niech Pan poszuka materiałów jak w latach 70'tych XXw w USA kancelarie adwokackie poszukiwały poszkodowanych przez księży katolickich. Za 30 do 50 procent od uzysku..."
Robią to do dzisiaj. Ostatni raport Grand Jury sądu stanu Pensylwania to dokument kuriozalny. Ciąg mocno przedawnionych oskarżeń wobec nieżyjących już księży. Oskarżeń opartych na wewnętrznych dokumentach diecezji, które dotyczyły wykroczeń obyczajowych niekoniecznie będących przestępstwem. Bez pełnego materiału dowodowego, bo domniemane ofiary nie były zidentyfikowane z nazwiska. Po 70 latach!
Może to zabrzmi cynicznie, ale jedynym sposobem na powstrzymanie tego szaleństwa jest wykazanie, że to miecz obusieczny.
W USA akcja #metoo znacznie straciła na zapale po tym, jak jedna z jej twarzy, aktorka Asia D'argento (która była jedną z pierwszych kobiet oskarżających Harveya Weinsteina) sama została oskarżona o stosunki seksualne z nieletnim chłopcem.
"Ma udowodnić, że nie zgwałcił? Po 30 latach?"
Należy skłonić autora oskarżeń do sformułowania konkretnych zarzutów oraz przedstawienia wszystkich dowodów (szczegółowych zeznań ofiar).
Kilku innych dziennikarzy, niezależnie od siebie, jest w stanie te doniesienia zweryfikować.
Doświadczenie uczy też, że zawsze się znajduje ktoś, kto staje w obronie oskarżanego i podchodzi do zarzutów bardzo krytycznie.
Opinia publiczna jest w stanie zbliżyć się do prawdy. Ta cisza wokół sprawy Sadowskiego jest bardzo niezdrowa.
Jakie śledztwa?
Sprawy przedawnione.
Przecież żaden sąd nie wyda wyroku, na pół miliona, przeciwko Sadowskiemu - bo to "tortury".
Torturować mogą księża pederaści a nie celebryci.
Te dziewczęta powinny być szczęśliwe, że taka sława się nimi zainteresowała.
Śmierdzi to bolszewią. Taraz będą "grabić zagrabione" oskarżając starych burżuji o molestowanie niewiniątek... No pięknie!
Naprawdę widzimy, że takie oskarżeni po latach to duży problem.
Przypadek Krzysztofa Sadowskiego jest szczególny, bo chodzi o czyny już przedawnione, więc procesu nie będzie. Niemożliwe też będą procesy cywilne o odszkodowania (polskie prawo nie jest tak elastyczne jak amerykańskie).
Możliwe jest natomiast wyjaśnienie wszystkich okoliczności tej bulwersującej sprawy na poziomie dziennikarskim. Chodzi o wieloletni proceder wykorzystywania seksualnego dzieci przez osobę znaną i wpływową oraz o rolę instytucji, w obrębie których to było możliwe.
To sprawa trochę podobna do skandalu z udziałem Jimmiego Savile'a, prezentera brytyjskiej BBC.
PS. A jeśli zarzuty się nie potwierdzą, to też należy to udokumentować i wyciągnąć wnioski.
Sadowski mi ni brat ni swat ale gdy czytam jak Zielke ogłasza, że po jego artykułach zgłaszają się do niego kolejne ofiary to nieodparcia narzuca mi się wspomnienie podobnej nagonki ale na naszych kapłanów w USA. Tam też się to musiało jakoś zacząć. Pewnie na początku były nawet jakieś podstawy materialne ale potem, jak już biznes się rozkręcił? Pokolenie dzieci-kwiatów właśnie porobiło prawnicze kariery i dla KRK nie było zmiłuj. A u nas? Jaki jest tak średnio biorąc światopogląd naszych sędziów? Spodziewam się wielu "neutralnych światopoglądowo" a już katolików to jak na lekarstwo. Jak w starożytnym Rzymie :)
Grunt jest przygotowany lepiej niż wtedy w USA. Możemy się nieźle zdziwić.
Co do tego, pełna zgoda. Już kiedyś pisałem, że za 20 lat będziemy przepraszać ludzi niewinnie posyłanych do więzienia z piętnem pedofila, bo takie będą skutki paniki moralnej ostatnich lat.
Tyle że w sprawie Sadowskiego jesteśmy świadkami skrajności przeciwnej.
Przyzwyczaili nas do bezkarnego szkalowania naszych kapłanów i całkiem normalna reakcja sądu wydaje się nagle podejrzana.
Podobnie to odbieram, nawet gorzej. Nigdy się nie dowiemy jak przepływał majątek w tej sprawie.
Niech się procesują a jakiś prawnik odchowa sobie z ich "sprawy" małe prawniczątko albo i dwa.
I o to kaście chodzi.
fakt. info szybciej krąży. jest sprawniej weryfikowane.
ale muszę byc tutaj. inaczej Provo miałby najlepszy blog poetycki.
niedoczekanie provowe.
po moim trupie!!
-
mówiąc inaczej: robie to dla Provo!
poszłem.
by jutro skoro swit, dalej, czy to piątek czy świątek, dzielnie wspierać Provo :D
by nadal był drugi, zawsze drugi..
-
Wyślij do Niego Adamu z misją. Albo mnie.
Niech się podda. Przez grzeczność
:))
Trzym się Erku :)) łap zestaw ze szczypawkami:)
- bo prawo mamy bolszewickie w tej kwestii - prewencyjna funkcja kary nie powinna być stosowana wobec osób jeszcze nie skazanych. Sądy są ok, to prawodawcy są źli. Ciemniaki nic nie rozumieją, więc dają się szczuć bolszewickim politykom przeciwko sędziom, co zresztą nie dziwi, bo sędzia to osobistość, a ciemniaki bardzo lubią pluć na osobistości... szkoda tylko, że w ten sposób ciemniaki bronią złego prawa i ułatwiają bolszewikom trzymanie się władzy
Cenzura prewencyjna jest konstytucyjnie zakazana (art.52 ust.2)