Strona wykorzystuje pliki cookies.
Informujemy, że stosujemy pliki cookies - w celach statycznych, reklamowych oraz przystosowania serwisu do indywidualnych potrzeb użytkowników. Są one zapisywane w Państwa urządzeniu końcowym. Można zablokować zapisywanie cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki internetowej. Więcej informacji na ten temat.
Problem być może jak zwykle zaczyna się w dzieciństwie i zwiazany jest pierwotnie z błędami wychowawczymi, ale nie sadzę byśmy zasadniczo różnili się od innych tzw. cywilizowanych krajów. W Polsce jednak drogowa agresja (a zaliczam tu najeżdżanie na tył, złosliwe hamowanie, zajeżdżanie drogi czy nawet świecenie długimi bo "pan jedzie", oprócz oczywistych bandyckich rękoczynów) zazwyczaj uchodzi płazem drogowym agresorom i bandytom. Policja niewiele z tym robi. Tu jest różnica - bezkarność. Sytuację nieco poprawia możliwość rejestracji za pomocą kamer samochodowych. Ten facet z porsche powinien dostać wyrok odsiadki albo realny, albo w zawiasach, jeśli to pierwszy raz, choć nie sądzę. Ja prawdopodobnie w momencie ataku na auto z rodziną bez pardonu minąłbym go, przejeżdżajac po nim, choć z polskim wymiarem tzw. sprawiedliwosci mógłbym mieć problem. Ale to najbezpieczniejsza droga ucieczki. Można oczywiscie liczyć na to, że szyba wytrzyma i facet nie ma kastetu lub noża, niestety może mieć broń palną...
Bierzesz takiego agresywnego gościa na machę i już.
Nie wolno dopuścić do otwarcia drzwi, wybicia szyby. Po co się szarpać z idiotą?
Sprawdzone, działa.
Każdy agresywny świr sobie "na Ruskich" kupi.
PS. Tych dwóch to pewnie kacerze byli.
Proszę więc stanąć na zakręcie i zmieniać tablicę znaku w zależności od pogody.
Przy gołoledzi i 20 km/h za dużo.
A policja powinna kontrolowac prewencyjnie.
W moim rodzinnym miescie Lublinie prowadzi z osiedla szosa na dzialke oddalona od miasta jakies 25 kilometrow. Droga prowadzi czesciowo przez las - Dabrowe nad Zalewem Zemborzyckim. Waska jak piorun, wyboista, a kierowcy w strefie 50 czy 40 km/h non stop pruja 80-100, wyprzedzajac sie jak wariaci.
Tam postawic pare patroli drogowki i na mandatach zarabialiby policjanci z 10 tys. dziennie, gwarantuje.
A w ogole to skandal, ze wladze nie zajma sie przebudowa tej drogi, tam strach jezdzic.
Ale gdy przyjezdzam od czasu do czasu do Polski, to ciarki mnie przechodza. Jedna kwestia to jak ludzie jezdza, druga to jakosc drog [oczywiscie, autostrad i drog ekspresowych przybywa, ale generalnie jest to wszystko poszatkowane - troche tu autostrady, troche tu waskiej szosy].
Ogolnie panuje w Polsce na drodze zasada, kto szybszy ten lepszy - Monte Carlo dla ubogich.
Co do powszechnego dostepu do broni to jest to temat zbyt powazny i skomplikowany, zeby go tu poruszac.
Powiem tylko tyle: moim zdaniem, zeby zmniejszyc w szybkim czasie populacje Polakow trzeba tylko zniesc ograniczenie predkosci i udostepnic masowo bron.
Populacja szybko spadnie i zadne 500+ nie pomoze. Zreszta i tak praktycznie nie pomaga.
Bardzo dobre podsumowanie,pzdr
No no...
a na drogę szybkiego ruchu nie łaska .
Nie pisz bzdur o których nie masz pojęcia.
Drogowcy, zbyt często drogowczynie, projektują drogi zgodnie z rozporządzeniem, które w niektórych miejscach mocno pachnie głębokim PRLem. Wówczas, dla przykładu, samochód musiał się zatrzymać z 40 km/h do zera na odcinku 40 m.
Kultura jazdy wynika z kultury osobistej. Zachowanie za kierownicą jest przeniesieniem wzorców.
W USA gdzie jest dostępna broń, odcinkowy pomiar prędkości w standardzie, za kierownicami również pełno wariatów.
Po co ograniczenia prędkości, jeśli nie wolno jej mierzyć. Powinni wprowadzić ustawowo obowiązek powiadamiania listownie kierowców o zamiarze kontroli na określonej drodze.
Czego można nauczyć na drodze szybkiego ruchu?
Włączania tempomatu?
Prawidłowej obserwacji mrugających i trąbiących idiotów?
nie liczyłbym na sądy, zwłaszcza po zablokowaniu przez UE reformy sądownictwa w III RP
W Szwecji przekroczenie prędkości o kilka km/h może skutkować wysoką grzywną, kierowcy są uprzejmi i tolerancyjni dla pieszych i innych uczestników ruchu. Nie są tolerancyjni dla piratów drogowych, od razu powiadamiają Policję.
W Szwecji pijany kierowca nie uruchomi samochodu, bo mu alkomat nie pozwoli.
Ot i cała prawda o tzw. bezstresowym wychowaniu w Szwecji.
Jest jak piszesz,kocham Szwecję,tylko zimno.
To chyba jest jednak bardziej skomplikowane, biorąc pod uwagę filmiki pokazujące jazdę w Rosji,
a tam jednak daleko do bezstresowego wychowania dzieci.
Z utraty orientacji. Brak sygnalizacji i malowania.
A przyjrzyj się, po zwykłej prędkości przesuwu tła, z jaką prędkością to stado zap...dala.
https://www.youtube.com/watch?v=tS3nyxykM7I
PS. Typowy przykład "utraty orientacji": 03:44.