"Normalna rodzina" według Schetyny, czyli beznadziejny pomysł, kiepscy aktorzy. Jak mawiają, jak nie idzie, to nie idzie. Grzegorz Schetyna wypuszcza spot Koalicji Obywatelskiej, epatując hasłem o „zwykłej polskiej rodzinie”. Jednak prawda rozbawiła internautów. „Aktor z tefałenowskiej Ukrytej Prawdy i piosenkarka Disco Polo, to zwykła rodzina wg PO” - czytamy na Twitterze.
Spot wywołał lawinę komentarzy. Schetyna dodatkowo przedobrzył, pisząc:”Jarek, posłuchaj rozmowy zwykłej rodziny”. W odpowiedzi na wezwania lidera PO rzecznik rządu Piotr Müller zaproponował rodzinie, która wystąpiła w spocie KO spotkanie z premierem Mateuszem Morawieckim. Jest jednak mały problem. Małżeństwo z nagrania to aktorzy… paradokumentów.
Wynajęcie aktorów? To oczywiście żadne zaskoczenie. Jednak to sam Grzegorz Schetyna budował przekaz o „zwykłej polskiej rodzinie”. Sam w ten sposób sprowokował całą sytuację. A prawda o aktorach z paradokumentów rozbawiła publicystów, polityków i internautów. Żeby to byli aktorzy właśnie - ale wzięli amatorów ze script-doców. Ciekawe, poskąpili kasy, czy nawet w środowisku tak chorobliwie antypisowskim nikt nie chciał dać twarzy?
Aktor i piosenkarka wrzucająca do internetu zdjęcia z pobytu na Malediwach. Tak wygląda "bieda" według opozycji! Grzesiek, za waszych rządów polskich rodzin nie było stać na wakacje nad polskim morzem… przyszedł PiS i zwykli Polacy, jak ci na tym waszym filmie, wyjeżdżają na wakacje na Malediwach - brzmi jeden z komentarzy. Zwrócono również uwagę, że na stole w spocie KO pojawił się drogi iPhon. Zapomnieliście schować tego #iPhone. Wiecie, że za niego byłoby z 10 wizyt u kardiologa? - pisze następny komentujący.
Inne tematy w dziale Polityka