
TW Bolek, TW Oskar, TW Litwin i TW Alek, czyli zakłamywanie historii i mamienie kolejnych pokoleń trwa w najlepsze.
Aleksander Kwaśniewski: - "Uważam, że 4 czerwca 1989 r. to było wielkie, wielkie, polskie zwycięstwo". Z jego perspektywy na pewno. Kto się wtedy spodziewał, że twórcy Wojennego Stanu, czyli Kiszczak i Jaruzelski dożyją spokojnej, dostatniej starości? Kto by wtedy pomyślał, że ówcześni dygnitarze Miller i Cimoszewicz po 30 latach będą wybrani na europosłów dzięki partii Donalda Tuska, Platformie Obywatelskiej i kto by poszedł o zakład, że sam Kwaśniewski, były minister z PRL, będzie przez dwie tury prezydentem tej wolnej już przecież Polski?
Lech Wałęsa zdaje się zadawać sobie to ważne pytanie: "Co zrobić z populizmem, demagogią i kłamstwami polityków w skali większej niż nasze kraje?" Czy ktoś z tego towarzystwa obok jest mu to w stanie wytłumaczyć? I tylko nikt z tych panów nie chce jakoś pamiętać, że dziś jest także inna ważna rocznica 4 czerwca, mianowicie 27 rocznica tzw. "Nocnej Zmiany", czyli obalenia legalnie wybranego rządu Jana Olszewskiego. Wszyscy ci panowie, jak jeden mąż, brali w tym szwindlu udział, a to wiąże bardziej, niż najbardziej dopracowane umowy. To wiąże, jak w mafii wspólnie dokonany mord. Taka omerta na zawsze.
Inne tematy w dziale Polityka