Nagrodzeni za głupotę?

Złote Maliny, to nagrody przyznawane corocznie najgorszym filmom, będące przeciwwagą Oskarów. Złote Maliny tradycyjnie nie są odbierane przez laureatów i stanowią wstydliwą część kariery aktorskiej i reżyserskiej, o której wyróżnieni starają się jak najszybciej zapomnieć.

Takimi odpowiednikami Złotych Malin są od kilku lat w polskiej polityce Srebrne Usta, będące nagrodą za najbardziej bzdurną wypowiedź roku. Myślą przewodnią konkursu jest przysłowie: „Mowa jest srebrem, a milczenie złotem”, którego nasi politycy najwyraźniej nie znają, dlatego każdego roku konkurencja jest bardzo silna. W myśl tej zasady w tym roku spotkali się sami mocarze.

Tegoroczną laureatką plebiscytu została była premier Ewa Kopacz za wypowiedź o rzucaniu przez ludzi „przez miesiąc, dwa miesiące” kamieniami w dinozaury.

Drugie miejsce w głosowaniu zajęła Joanna Scheuring-Wielgus z partii Teraz, która w jednej z wypowiedzi stwierdziła „I proszę mi nie wciskać tutaj dziecka z kąpielą do brzucha i proszę mi nie wmawiać, że ja coś powiedziałam”. To już kolejna nagroda tej laureatki po sławnym zawołaniu kiedyś na Czarnym Proteście "Dość dyktatury kobiet!".

Na miejscu trzecim zameldował się rekordzista i stały bywalec plebiscytu, szef partii Teraz Ryszard Petru, który "walcząc" z wolnymi niedzielami  w handlu wprowadzonymi przez PiS  zaproponował opozycji niebanalną strategię wyrażoną następującymi słowami: "Te tłumy w sklepach, które są przed świętami pokazują, że Polacy potrzebują mieć taką możliwość, aby robić zakupy w niedzielę. W związku z tym wydaje mi się, że optymalnym byłoby, gdyby hasłem całej zjednoczonej opozycji w nadchodzących wyborach była likwidacja handlu w niedziele”.

Jak widać nowe, a może bardziej Nowoczesne, które pojawiło się w ostatnim czasie w polskiej polityce wpłynęło bardzo twórczo na jej urozmaicenie i zadbało o atrakcyjność. Bezrefleksyjna duma, z jaką wszyscy troje kandydatów zgłosili się po odbiór i prezentują otrzymane nagrody świadczy, że te nominacje są jak najbardziej zasłużone. Możemy mieć nadzieję graniczącą wręcz z pewnością, że te tuzy intelektu jeszcze nieraz w przyszłości  nieźle nas zaskoczą.