

Te dwa zdjęcia niech będą symbolem, na pierwszym "protestujące dzieci", na drugim, wykonanym w czasie tego samego wydarzenia, gotowy scenariusz strajku..., a jakże, w niezawodnej Gazecie Wyborczej. Wydanie tej gazety, jak dało się zauważyć na innych fotkach, było dość powszechne w rękach młodzieży na dzisiejszej zadymie. Można by uznać, że młodzi wręcz pokochali to medium Michnika. A jak się szybko i "spontanicznie" zorganizowali, mają już nawet struktury i gotowe postulaty.
- Mamy nadzieję, że pani minister Zalewska patrzy na nas z okna i nie dowierza, że uczniowie mają głos, mogą walczyć o swoje prawa i sprzeciwiają się działaniom rządu - powiedział po rozpoczęciu protestu Miłosz Warchoł, jego główny organizator. Nie żebym się czepiał nazwisk, ale mam wrażenie, że to tylko pseudonim na potrzebę chwili. Wybrać kogoś z takim nazwiskiem na przywódcę strajku w Polsce mógł tylko prowokator, lub ktoś, kto nie słyszał o wydarzeniach radomskich. W Gazecie Wyborczej na pewno słyszeli.
Totalni wciągają kolejną grupę w zawarcie z rządem, a pamiętajmy, że tuż przed ciszą wyborczą w majowych wyborach już swe manifestacje zapowiedziały mamuśki osób niepełnosprawnych, znane z "niepolitycznego" protestu w Sejmie. W końcu ich synowie zostali radnymi, a o nich jakby trochę zapomniano. W pogotowiu są też sędziowie, lekarze, oraz cały aparat opłacany z budżetu, czyli wszyscy ci, co wcześniej zarabiali godnie, aż przyszedł zły PiS i im wszystkim zabrał.
Wszystko teraz w rękach Polaków, albo obronią w tych i następnych wyborach obecną ekipę, albo uwierzą demiurgom z Czerskiej, oraz Wiertniczej i pozwolą przejąć władzę Schetynie i spółce, a wtedy nareszcie zacznie się era dobrobytu. W końcu są to ludzie nowi w polityce i nie wiadomo na co ich stać. Co prawda nie mają jeszcze na razie programu, ale to pewnie z przezorności, aby im PiS znowu najlepszych postulatów nie podkradał.
A propos obecnej sytuacji, nauczycieli w Niemczech obowiązuje zakaz strajkowania. Zadecydował o tym niemiecki Trybunał Konstytucyjny. Większość nauczycieli w tym kraju ma bowiem status urzędnika państwowego, a ci zasadniczo nie mają prawa do strajku. Przypominam, Niemcy to jest ten kraj, który stale nas upomina i poucza w kwestii demokracji. Może warto sięgnąć do sprawdzonych niemieckich wzorców?
https://fakty.interia.pl/galerie/kraj/zdjecie,iId,2674030,iAId,326324
Inne tematy w dziale Społeczeństwo